Syryjski badacz jest śmiertelnym napastnikiem, syryjskie media oskarżą Izrael

Jedna z wiodących prorządowych gazet w Syrii donosiła, że ​​za wybuchem bomby w prowincji Hama, w której zginął naukowiec pracujący dla programu rakietowego tego kraju, stał Izrael. Podobno Aziz Azbar był dyrektorem ds. Badań w Syrian Scientific Studies and Research Center, znanym jako ESRB. Uważa się, że agencja z siedzibą w Damaszku znajduje się w centrum śmiertelnego programu rządu syryjskiego w zakresie broni chemicznej. W zeszłym roku Departament Skarbu USA nałożył sankcje ekonomiczne na około 300 pracowników ESRB po tym, jak Waszyngton oskarżył ich o bezpośrednią odpowiedzialność za wielokrotne użycie broni chemicznej przez rząd Syrii przeciwko rebeliantom i cywilom. Unia Europejska, a także rządy Francji i Wielkiej Brytanii poszły za Stanami Zjednoczonymi i nałożyły sankcje na ERRS i jej personel.
Według syryjskich mediów Azbar specjalizuje się w opracowywaniu i konserwacji systemów rakietowych w mieście Masjaf, położonym około 160 mil na północ od Damaszku, gdzie CERS ma centrum badawcze. Podobno zmarł w sobotę wieczorem po wybuchu jego samochodu. Według niektórych doniesień eksplozja była spowodowana bombą, która została umieszczona w zagłówku jego fotelika samochodowego i została zdetonowana z dużej odległości. Według doniesień syryjskich mediów zginął również jego kierowca. Grupa rebeliantów, Bataliony Abu Amara, która jest powiązana z frontem sunnickiej lewanty w syryjskiej prowincji Aleppo, wydała oświadczenie, w którym twierdzi, że jest odpowiedzialny za zabójstwo Azbara. Bataliony Abu Amary złożyły już podobne oświadczenia po zgłoszeniu zamordowania syryjskich urzędników rządowych lub dowódców milicji.
Jednak syryjska gazeta al-Watan podała w niedzielę, że izraelska agencja wywiadowcza Mossad była odpowiedzialna za śmierć Azbara. Syryjski naukowiec był „osobą niezwykle interesującą dla Izraela”, podała gazeta, ze względu na jego bezpośrednie powiązanie z arsenałem rakiet Scud zbudowanym przez Rosję i Koreę Północną. Jednak urzędnicy w Izraelu odmówili przyznania, że ​​Tel Awiw miał jakikolwiek związek z morderstwem Azbara. „Codziennie na Bliskim Wschodzie dochodzi do setek eksplozji i wyrównania rachunków” - powiedział izraelski minister obrony Avigdor Liberman. „Za każdym razem, gdy próbują obwiniać Izrael, więc i tym razem nie będziemy traktować Izraela poważnie” - dodał. Rząd syryjski nie złożył żadnych formalnych oświadczeń dotyczących śmierci Azbara.

Syryjski badacz jest śmiertelnym napastnikiem, syryjskie media oskarżą Izrael