Odbyte w ostatnich dniach testy dały nadzieję, że najbliższy weekend będzie triumfem Ferrari, lecz zamiast tego doszło do prawdziwej katastrofy.
Na początku Grand Prix Singapuru dwóch kierowców Ferrari uległo poważnemu wypadkowi, który zmusił ich do przerwania wyścigu.
Fin po świetnym starcie próbował wyprzedzić Verstappena od środka, ale uderzył kierowcę Red Bulla i stracił kontrolę nad swoim Ferrari. Wszystko wydarzyło się w ciągu kilku sekund, Raikkonen uderzył także niewinnego Vettela, który wyznaczał trajektorię do pokonania pierwszego zakrętu.
Niemiec próbował kontynuować jazdę, ale musiał się poddać, a Hamilton spokojnie objął prowadzenie.
Lewis Hamilton wygrywa na pokładzie swojego Mercedesa pomimo trudności napotkanych w kwalifikacjach, wyprzedzając Red Bulla Daniela Ricciardo i kolegę z drużyny Valtteriego Bottasa.
Zdjęcie: daily.net