Wszyscy jesteśmy sprawdzeni, smartfony kontrolują nas ultradźwiękami

Monitorowanie urządzeń osobistych (smartfony, tablety, komputery PC) i ich użytkowanie to poważna sprawa zagrożenie prywatności, ponieważ umożliwia potencjalnym złośliwym osobom monitorowanie działań każdego z nas i uzyskiwanie informacji, które można następnie wykorzystać w nieetyczny lub, co gorsza, oszukańczy sposób. Szczególnie podstępne i niepokojące jest to, że monitorowanie odbywa się w sposób niewidoczny i bez wiedzy użytkowników: w tym przypadku jest to prawdziwa akcja szpiegowska, szczególnie inwazyjna i potencjalnie zdolna do ujawnienia wrażliwych danych, takich jak orientacja seksualna, stan zdrowia lub przekonania religijne. Oczywiście są tacy, którzy są zainteresowani przejęciem naszych danych i zachowaniem ich dla własnych celów, dlatego tworzone są narzędzia kontrolne, które wykorzystują coraz bardziej wyrafinowane metody. Nową techniką wkraczania w sferę osobistą użytkowników i analizowania bez ich wiedzy ich zachowań, śledzenia ich przyzwyczajeń i zainteresowań jest wykorzystanie komunikatów ultradźwiękowych.

Może się to wydawać zwykłą science fiction, ale dziś taka możliwość jest rzeczywistością: technologia została opracowana przez szereg firm zajmujących się reklamą i marketingiem i nazywa się „ultradźwiękowe śledzenie na różnych urządzeniach ” o „UXDT”. Technika ta wykorzystuje dźwięki, które nie są bezpośrednio odbierane przez nasze zmysły, ponieważ mają one wysoką częstotliwość, ale jednocześnie doskonale nadają się do interakcji z naszymi urządzeniami osobistymi. Takie ultradźwięki mogą być przesyłane przez głośniki w sklepach, umieszczane w reklamach telewizyjnych lub radiowych, a nawet ukrywane w kodzie JavaScript ogłoszeń zamieszczanych w Internecie. Nawet jeśli, jak wspomniano, nie mogą zostać odebrane przez ludzkie ucho, są zamiast tego przechwytywane i zbierane przez mikrofony naszych smartfonów, tabletów lub komputerów. Dlatego aplikacje na nich, jeśli zostały upoważnione do dostępu do mikrofonu, odbierają sygnały ultradźwiękowe, interpretują je i łączą się z określonymi zdalnymi serwerami, wysyłając dane dotyczące pozycji, zainteresowań oraz wszelkie inne informacje, które mogą zostać wykorzystane do stworzenia ukierunkowanych ofert promocyjnych. W praktyce wykorzystanie tej technologii śledzenia reklam pozwala firmom reklamowym łączyć nawyki konsumpcyjne z tożsamością użytkownika, tworząc spersonalizowaną bazę danych gustów, wyborów i nawyków, do których można uzyskać dostęp w celu wysyłania opartych na nich wiadomości. . Na przykład może się zdarzyć, że wejdziesz do sklepu sprzedającego biżuterię, artykuły dla zwierząt lub odzież sportową i od tego momentu możesz otrzymywać reklamy dotyczące produktów w tym sklepie; lub może się zdarzyć, że obejrzysz film akcji w telewizji i otrzymasz wszystkie plakaty związane z nowymi filmami akcji, które wyjdą; lub może się zdarzyć, że odwiedzasz witrynę, która sprzedaje samochody na Twoim komputerze i od tego momentu otrzymujesz reklamy nowych samochodów na telefonie komórkowym lub tablecie. Ale nie tylko. Każdy, kto miał dostęp do spersonalizowanej bazy danych gustów, wyborów i przyzwyczajeń, mógł w precyzyjny sposób połączyć się z osobą, obserwując nawet wrażliwe treści, takie jak filmy dla dorosłych lub dokumenty polityczne lub religijne, a tym samym wykorzystać najbardziej cieszy. Alarm związany z tą techniką pochodzi z Niemiec, gdzie grupa naukowców z Uniwersytetu Technicznego w Brunszwiku odkryła 234 aplikacje na Androida, które umożliwiają słuchanie ultradźwięków „bez wiedzy użytkownika”. Wiele z tych aplikacji zostało pobranych tysiące lub miliony razy, a lista obejmuje różne typy oprogramowania, takie jak gry, aplikacje informacyjne i inne. Naukowcy odkryli również ślady transmisji ultradźwiękowej także w systemie dyfuzji dźwięku w sklepach czterech dużych europejskich sieci oraz w odpowiednich aplikacjach na smartfony z systemem Android. Ale jak zidentyfikować aplikacje, które zapewniają te funkcje kontrolne? W rzeczywistości nie ma prostej i bezpośredniej metody, przynajmniej nie dla zwykłych użytkowników. Należy jednak pamiętać, że aby skorzystać z uXDT, aplikacja musi mieć dostęp do mikrofonu, a zezwolenie to jest wyraźnie wymagane na etapie instalacji (nawet jeśli zwykle jest ono udzielane przez wszystkich bez większych problemów). Dlatego każda aplikacja wysyłająca takie żądanie może potencjalnie reprezentować „konia trojańskiego” umożliwiającego śledzenie ultradźwięków. Tak więc, jeśli nie ma powodu, dla którego aplikacja, taka jak gra lub aplikacja z wiadomościami, miałaby mieć dostęp do mikrofonu, najrozsądniejszym rozwiązaniem jest nie zezwalanie na to.

przez Giovanniego Calcerano

zdjęcie Advertising.com

Wszyscy jesteśmy sprawdzeni, smartfony kontrolują nas ultradźwiękami

| Insights, Aktualności ', High Tech |