Haker przeciwko Macronowi, coraz cieplej

Po ostatniej nocy kampanii wyborczej, wzburzonej zapowiedzią „zmasowanego i skoordynowanego” ataku hakerskiego na ekipę Emmanuela Macrona, we Francji trwa dzień ciszy wyborczej, a głosowanie na decydujący wybór nowego prezydenta Francji rozpoczyna się w terytoria d'Oltremare, gdzie pierwsze lokale wyborcze otwierane są o godzinie 12 w południe czasu włoskiego. Dziś nie ma sondaży, ale ostatnie wczoraj dały kandydata ruchu EnMarche! Ze zwycięstwem w kieszeni obiecuje mu około 62% głosów przeciwko 38%, które zbierze lider Frontu Narodowego Marine Le Pen. Słabe występy skrajnie prawicowego lidera w telewizyjnym pojedynku z byłym ministrem gospodarki w środowy wieczór przeniosłyby również obóz skrajnie lewicowej sieroty kandydata Jeana-Luca Mélenchona, gdzie mniej więcej co trzeci głosujący miałby postanowił oddać swój głos na „bankiera” Macrona. komentarze są również dziś zakazane, więc wiadomość o ataku hakerów na Macrona wisi w wypowiedziach z jego kampanii wyborczej, opublikowanych na krótko przed północą. „Masowy i skoordynowany atak hakerski” potępił kampanię centrowego kandydata, mającą na celu „destabilizację demokracji, tak jak podczas ostatniej kampanii prezydenckiej w USA”. Gniew personelu Macrona został wywołany opublikowaniem ostatniej nocy tysięcy e-maili, dokumentów księgowych i innych plików skradzionych w ostatnich tygodniach z kont urzędników ruchu EnMarche! i celowo zmieszane z fałszywymi informacjami. Według niektórych źródeł opublikowano dziewięć gigabajtów danych. Użytkownik, który udostępnił pliki, jest anonimowy, podpisuje EMLEAKS i nawet jeśli kampania Macrona nie wypracowała hipotez na temat matrycy cyberataku, odniesienie do pirackich działań przeciwko Hillary Clinton podczas kampanii przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi zdaje się wskazywać na palec przeciwko hakerom. Skradzione dokumenty rozlały się na portale społecznościowe za pośrednictwem linku opublikowanego na stronie Wikileaks – który jednak zapewnia, że ​​nie ma to nic wspólnego z aferą – a skrajna prawica chwyciła piłkę, by potępić ukrytą prawdę i milczenie. rzekome ciemne strony kandydata EnMarche! „Czy Macronleaks ## będą uczyć rzeczy celowo zabitych przez dziennikarstwo śledcze?”, napisał na Twitterze wiceprezes Frontu Narodowego Florian Philippot. Narodowa Komisja Kontroli Kampanii Prezydenckiej ostrzegła media przed „ignorowaniem treści” plików publikowanych przez hakerów, przypominając, że „rozpowszechnianie fałszywych informacji może być ścigane z mocy prawa”. Tymczasem dzisiaj odbywa się ostatni akt wyborczy wyścigu o Elizejczyków, pod koniec bezprecedensowej kampanii trucizn dla V Republiki, z ciągłymi wymianami oskarżeń między kandydatami i narastającą polaryzacją między dwoma obozami, zdjęciami w ostatnich latach. dwa dni, rzucając jajkami w skrajnie prawicowego lidera. W 12 włoskich lokale wyborcze otwierają się w Saint-Pierre-et-Miquelon, a godzinę później w Gujanie. Antyle rozpoczną głosowanie o 14, Polinezja o 20, a wieczorem kolej na Wallis i Futuna, potem na Nową Kaledonię, gdzie północ już się rozpocznie, a niedziela zacznie się. Z tego samego powodu głosowanie rozpocznie się jutro o 6 rano na Reunion i godzinę później na Majotcie. Ponadto do głosowania wezwano już 1,3 miliona Francuzów mieszkających za granicą. Na 66.546 8 mandatów we Francji metropolitalnej głosowanie rozpocznie się jutro o 19 rano i zakończy się o 20:20, ale duże miasta będą głosować do 50. Sondaże na wyjazdy zostaną opublikowane wkrótce potem. Wysokie napięcie głosuje nie tyle za wynikiem, biorąc pod uwagę sondaże jednym głosem, ale ze strachu przed atakami i przemocą w dniu głosowania, pierwszego, który odbędzie się w stanie wyjątkowym. Bezpieczeństwo zostało dodatkowo wzmocnione po zamachu bombowym XNUMX kwietnia na Polach Elizejskich, który kosztował życie funkcjonariusza policji, a ponad XNUMX XNUMX policjantów i żandarmów zostało zmobilizowanych do czuwania nad głosowaniem. Wczoraj we francuskim wydaniu magazynu Rumiyah, magazynu ISIS, Państwo Islamskie wystosowało apel o zabicie kandydatów politycznych, wyborców i urzędników przeprowadzających ankiety. Domniemany islamista został aresztowany w północno-zachodniej części Paryża: dowód jego przysięgi wierności Państwu Islamskiemu został znaleziony w kluczu USB znalezionym w jego samochodzie.

Wysokie napięcie zatem jutro, kiedy zacznie się kolejka w lokalach wyborczych, przynajmniej miejmy nadzieję, po zastraszeniu ISIS i działaniach hakerów.

Redakcyjny

Włoskie Zdjęcia Firmowe

Haker przeciwko Macronowi, coraz cieplej

| ŚWIAT |