„Wspaniałe” przemówienie Meloniego w Izbie, pełne serca i dumy dla Włoch. Czasami nawet opozycja wstawała, by klaskać

(by Massimiliano D'Elia) Serdeczne, wystawne, pełne serca i dumy dla Włoch, tak więc przemówienie premiera Meloniego przed Izbą, w której panowała zawoalowana emocja: zanim zaczął mówić przez 70 nieprzerwanych minut, powiedział między linie do jego dwóch zastępców siedzących obok niego: "Umieram ..!! ". Po wypiciu łyka wody, rozpoczął swoją przemowę o rzece, która zachwyciła miliony kibiców, ale także niesympatyków, dosłownie przyklejonych do telewizji lub w mediach społecznościowych podczas transmisji na żywo.

Jasny i bezpośredni dyskurs na temat najgorętszych sytuacji, które dotykają Włochy wewnątrz i na zewnątrz Włoch, słowa, które często są „silne” kojarzone z pragmatyzmem i bardzo wysokim poczuciem tożsamości narodu, który musi znów zacząć żeglować na pełnych obrotach – być może z nowymi żaglami od są teraz rozdarte - Włochy są, jak wyobraża sobie Meloni, najpiękniejszym statkiem na świecie. W związku z tym zakwestionowano okręt szkolny włoskiej marynarki wojennej Vespucci, który dwukrotnie na otwartym morzu przepłynął dwa amerykańskie lotniskowce, otrzymując certyfikaty głębokiego podziwu i szacunku dla niezwykłej urody.

Przemówienie, które czasami spotykało się z aplauzem i uznaniem także ze strony opozycji, która w kilku miejscach była zmuszona wstać (15 razy), aby uczcić pamięć wielu Włochów i Włochów, którzy stracili życie za obronę i wiarę w wolność instytucji republikańskich. Jedynym, który zawsze siedział i nigdy nie klaskał, był Laura Boldrini, wyraźnie poruszony słowami premiera.

W rozdziale o imigracji Meloni proponuje: Plan Mattei dla Afryki pełna realizacja trzeciego etapu misji europejskiej Sophia. „Nie wjeżdża się do Włoch nielegalnie, ale legalnie z dekretami dotyczącymi przepływu. Naszym zamiarem jest odzyskanie pierwotnej propozycji misji morskiej Unii Europejskiej Sophia, która w trzeciej fazie przewidywała, nawet jeśli nigdy nie została wdrożona, zablokowanie wypłynięć statków z Afryki Północnej. Zamierzamy ją zaproponować na poziomie europejskim i wdrożyć w porozumieniu z władzami Afryki Północnej, wraz z utworzeniem na terytoriach afrykańskich hotspotów zarządzanych przez organizacje międzynarodowe, gdzie możliwe będzie rozpatrywanie wniosków o azyl i rozróżnianie, kto ma prawo do być akceptowane w Europie, od której to prawo go nie ma.
Ponieważ nie zamierzamy w żaden sposób kwestionować prawa azylu dla tych, którzy uciekają przed wojną i prześladowaniami. Naszym celem jest zapobieganie dalszemu sprawdzaniu Włoch przez przemytników pod kątem imigracji
. A potem będzie ostatnia rzecz do zrobienia, być może najważniejsza: usunięcie przyczyn, które skłaniają migrantów, zwłaszcza najmłodszych, do porzucania swojej ziemi, korzeni kulturowych, rodziny w poszukiwaniu lepszego życia w Europie. 27 października minie sześćdziesiąta rocznica śmierci Enrico Mattei, wielkiego Włocha, jednego z architektów powojennej odbudowy, zdolnego do zawierania wygodnych dla obopólnych umów z narodami całego świata. Tutaj wierzę, że Włochy muszą promować „plan Mattei” dla Afryki, cnotliwy model współpracy i wzrostu między Unią Europejską a narodami afrykańskimi, również w celu przeciwdziałania niepokojącemu rozprzestrzenianiu się radykalizmu islamistycznego, zwłaszcza na obszarze subsaharyjskim. Chcielibyśmy po latach wycofywania się odzyskać naszą strategiczną rolę na Morzu Śródziemnym."

na faszyzm był czysty: "Będziemy zwalczać wszelkie formy rasizmu i antysemityzmu. Nigdy nie czułem sympatii do żadnego reżimu, w tym do faszyzmu".

Na prawa rasowe z 1938 r"Wstyd, który na zawsze naznaczy naszych ludzi ”. I tu prezydent potępia tych wojowniczych antyfaszystów, którzy w latach 70. „kluczami francuskimi zabijali niewinnych chłopców”.

Centroprawicowy rząd po przegłosowanych głosowaniach uzyskał więc egzamin w Izbie Deputowanych 118 Fdi, 65 z Ligi, podczas gdy 42 z 44 deputowanych było obecnych z Fi, Pichetto Fratin i Cappellacci byli na misji . Kolejne dziewięć głosów pochodziło od Noi Moderati i jeden od Micaeli Biancofiore, zapisanej w grupie mieszanej. Zamiast tego Luigi Gallo, wybrany z listy promowanej przez Cateno De Luca, wstrzymał się od głosu, podobnie jak 4 parlamentarzystów mniejszości językowych, jak ogłoszono w Izbie. głos.

Dziś wotum zaufania dla Senatu RP, w którym większość nie cieszy się takim spokojem, biorąc pod uwagę potencjalne 115 głosów za. Oczekiwane są wyniki głosowań senatorów dożywotnich.

Później tego samego dnia Meloni zadzwonił do amerykańskiego prezydenta Joe Biden. W gratulacyjnym apelu Joe Bidena do Giorgii Meloni, dwaj przywódcy „podkreślili silne relacje między Stanami Zjednoczonymi a Włochami i wyrazili gotowość do współpracy w ramach sojuszu transatlantyckiego, aby stawić czoła wspólnym wyzwaniom ”. Raporty Białego Domu. Dwóch również "omówili swoje zobowiązanie do dalszego udzielania pomocy Ukrainie, rozliczania Rosji z agresji, sprostania wyzwaniom stawianym przez Chiny oraz zapewnienia zrównoważonych i przystępnych cenowo źródeł energii ”.

Reakcje

Francesco Lollobrigida, minister rolnictwa i suwerenności żywnościowej, mówi, że był poruszony. "Zdarzyło mi się to również na Kongresie Akcji Młodzieży w Viterbo...”. I podobnie jak on inni ministrowie, którzy pochodzą z Braci Włoch "ci, którzy znają historię Giorgii Meloni, ale także centroprawicy, jaka zaprezentowała się w tych wyborach, już wiedzą, że jest punkt zwrotny”. "Krąg zatoczył pełne koło ”, podsumowuje też przewodniczący Senatu Ignacy La Russa.

"Nawet dziewczyna z Garbatelli może zostać premierem ”, mówi kolejny lider grupy Fdi, Zdjęcia. W dniu Meloni, podekscytowany jej przemówieniem ("Jestem mori '...", mówi przed wypiciem wody podczas przemówienia w Izbie), jest duma klasy rządzącej, która doszła do władzy.

"Dziś dał nadzieję temu krajowi ”, twierdzi Crosetti który wraz z La Russa i Meloni założył Fratelli d'Italia.

Pełna mowa

Panie Prezydencie, Panie i Panowie, 

Wielokrotnie przemawiałem na tej sali jako parlamentarzysta, wiceprezes Izby i Minister ds. Młodzieży. Jednak jego powaga jest tak wielka, że ​​nigdy nie mogłem interweniować bez uczucia wzruszenia i głębokiego szacunku. Dziś tym bardziej prawdziwe jest to, że zwracam się do pana jako premiera z prośbą o wyrażenie zaufania do kierowanego przeze mnie rządu. Wielka odpowiedzialność dla tych, którzy muszą zdobyć i zasłużyć na to zaufanie, i wielka odpowiedzialność dla tych, którzy muszą przyznać lub zaprzeczyć temu zaufaniu. To są momenty założycielskie naszej demokracji, do których nigdy nie powinniśmy się przyzwyczaić i od teraz dziękuję tym, którzy wypowiedzą się zgodnie ze swoimi przekonaniami, niezależnie od dokonanego wyboru.  

Serdeczne podziękowania kierujemy do Prezydenta Republiki Sergio Mattarelli, który podążając za wskazówkami wyraźnie wyrażonymi przez Włochów 25 września ubiegłego roku, nie chciał przegapić jego cennych rad. I serdeczne podziękowania należą się partiom koalicji centroprawicowej, Braciom Włoch, Lega, Forza Italia, Noi Moderati i ich przywódcom. Do tego cdx, które po ugruntowaniu się w ostatnich wyborach dało życie temu rządowi w jednym z najkrótszych okresów w historii republiki. Uważam, że jest to najbardziej namacalny znak spójności, która w testach faktów zawsze udaje się przezwyciężyć różne wrażliwości w imię wyższego zainteresowania. Szybkość tych dni była dla nas nie tylko faktem naturalnym, ale i obowiązkiem wobec Włochów: niezwykle trudna ewentualność, w jakiej się znajdujemy, nie pozwala nam się wahać ani tracić czasu. A my nie.  

I za to pragnę podziękować mojemu poprzednikowi Mario Draghiemu, który zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej wykazał ogromną chęć zapewnienia szybkiego i pokojowego przejścia do nowego rządu, mimo że, jak na ironię, kierował nim prezes jedyną siłą polityczną w opozycji do władzy wykonawczej, której przewodniczył. W tym aspekcie jest dużo haftów, ale myślę, że nie ma w tym nic dziwnego. Tak powinno być zawsze i tak bywa w wielkich demokracjach. 

Wśród wielu ciężarów, które dzisiaj czuję na swoich barkach, może być również to, że jestem pierwszą kobietą stojącą na czele rządu w tym kraju. Kiedy zastanawiam się nad znaczeniem tego faktu, nieuchronnie myślę o odpowiedzialności, jaką mam wobec wielu kobiet, które w tej chwili borykają się z wielkimi i niesprawiedliwymi trudnościami w dochodzeniu swojego talentu lub prawa do doceniania swoich codziennych poświęceń. Ale myślę też z szacunkiem o tych, którzy z desek własnego przykładu zbudowali drabinę, która dziś pozwala mi wspinać się i rozbijać ciężki szklany dach nad naszymi głowami. Kobiet, które odważyły ​​się z rozpędu, z powodu lub z miłości. Jak Cristina (Trivulzio di Belgioioso), elegancka organizatorka poczekalni i barykad. Albo jak Rosalie (Montmasson), uparta do tego stopnia, że ​​zaczynała od Tysiąca, który stworzył Włochy. Jak Alfonsina (Strada), która mocno pedałowała pod wiatr uprzedzeń. Jak Maria (Montessori) czy Grazia (Deledda), które swoim przykładem otworzyły bramy edukacji dla dziewcząt w całym kraju. 

A potem Tina (Anselmi), Nilde (Jotti), Rita (Levi Montalcini), Oriana (Fallaci), Ilaria (Alpi), Mariagrazia (Cutuli), Fabiola (Giannotti), Marta (Cartabia), Elisabetta (Casellati), Samantha ( Cristoforetti) ), Chiara (Corbella Petrillo). Dziękuję Ci! Dziękuję za pokazanie wartości włoskich kobiet, co mam nadzieję, że również będę mogła to zrobić. 

Ale moje serdeczne podziękowania nie mogą nie być skierowane do narodu włoskiego: do tych, którzy zdecydowali się nie opuścić nominacji wyborczej i wyrazili swój głos, pozwalając na pełną realizację drogi demokratycznej, której chcą w narodzie i tylko w społeczeństwie. ludzie, posiadacz suwerenności. Z żalem jednak dla wielu, którzy zrezygnowali z wykonywania tego obywatelskiego obowiązku zapisanego w Konstytucji. Obywatele, którzy coraz częściej uważają swój głos za bezużyteczny, bo, jak mówią, tyle, że inni decydują, decydują w budynkach, w kręgach ekskluzywnych… I niestety często tak było w ciągu ostatnich 11 lat, z większość rządowa, legalna na poziomie konstytucyjnym, ale dramatycznie odległa od wskazań wyborców. Dzisiaj przerywamy tę wielką włoską anomalię, dając życie rządowi politycznemu, który w pełni reprezentuje wolę ludu. 

Zamierzamy to zrobić, przejmując w pełni prawa i obowiązki zwycięzców wyborów: być większością parlamentarną i strukturą rządową. Przez 5 lat. Robimy to najlepiej jak potrafimy, zawsze stawiając interes Włoch przed interesami partyzanckimi i partyjnymi. Nie wykorzystamy głosów milionów Włochów do zastąpienia jednego systemu władzy innym, odmiennym i przeciwstawnym. Naszym celem jest uwolnienie najlepszych energii tego narodu i zagwarantowanie Włochom, wszystkim Włochom, przyszłości większej wolności, sprawiedliwości, dobrobytu i bezpieczeństwa. A jeśli w tym celu będziemy musieli zdenerwować niektórych potentatów lub dokonać wyborów, które mogą nie być od razu zrozumiane przez niektórych obywateli, nie wycofamy się. Bo na pewno nie brakuje nam odwagi. 

Przedstawiliśmy się w kampanii wyborczej z programem ramowym rządu koalicyjnego i bardziej wyartykułowanymi programami poszczególnych partii. Wyborcy wybrali centroprawicę iw ramach koalicji niektóre propozycje nagradzali bardziej niż inne. Dotrzymamy tych zobowiązań, ponieważ więź między reprezentantami jest podstawą każdej demokracji. Wiem dobrze, że niektórym obserwatorom i opozycyjnym siłom politycznym nasze propozycje nie podobają się, ale nie zamierzam ulegać dryfowi, zgodnie z którym demokracja należy do kogoś bardziej niż do kogoś innego, lub że niemile widziany wynik wyborczy nie powinien być akceptowany i pozostawiany z drugiej strony realizacja w jakikolwiek sposób jest uniemożliwiona. 

W ostatnich dniach wielu, nawet poza naszymi granicami, mówiło, że chcą monitorować nowy włoski rząd. Powiedziałbym, że mogą lepiej spędzać czas: ten parlament ma silne i waleczne siły opozycyjne, które są w stanie wygłosić swój głos bez, mam nadzieję, pomocy z zewnątrz. I mam nadzieję, że te siły zgadzają się ze mną, że ci z zagranicy, którzy mówią, że chcą pilnować Włoch, nie lekceważą mnie ani tego rządu, nie szanują Włochów, którzy, chcę powiedzieć jasno, nie mają lekcji do nauczenia. 

Włochy są w pełni częścią Zachodu i jego systemu sojuszniczego. Państwo założycielskie Unii Europejskiej, strefy euro i Sojuszu Atlantyckiego, członek G7, a jeszcze przed tym wszystkim kolebka, wraz z Grecją, zachodniej cywilizacji i jej systemu wartości opartego na wolności, równości i demokracji; cenne owoce, które wywodzą się z klasycznych i judaistycznych korzeni chrześcijańskich Europy. Jesteśmy spadkobiercami św. Benedykta, Włocha, głównego patrona całej Europy.

Europa. Chciałbym przede wszystkim podziękować przywódcom instytucji UE, przewodniczącemu Rady Charlesowi Michelowi, przewodniczącej Komisji Ursuli Von der Leyen, przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Robertie Metsoli, przewodniczącej Rady Petrowi Fiali oraz im wielu szefów państw i rządów, którzy w tych godzinach życzyli mi dobrej pracy. Oczywiście nie umyka mi ciekawość i zainteresowanie postawą rządu wobec instytucji europejskich. Albo jeszcze lepiej, chciałbym powiedzieć w instytucjach europejskich. Bo to jest miejsce, w którym Włochy będą głośno słyszeć, jak przystało na wielki naród założycielski. Nie po to, by spowalniać lub sabotować integrację europejską, jak słyszałem w ostatnich tygodniach, ale by pomóc ukierunkować ją na większą skuteczność w reagowaniu na kryzysy i zagrożenia zewnętrzne oraz na podejście bliższe obywatelom i przedsiębiorstwom. 

Nie wyobrażamy sobie Unii Europejskiej jako elitarnego kręgu z członkami A i B, ani gorzej jako spółki akcyjnej kierowanej przez zarząd, której jedynym zadaniem jest prowadzenie księgowości. Dla nas Unia Europejska jest wspólnym domem narodów europejskich i jako taka musi być w stanie stawić czoła wielkim wyzwaniom naszych czasów, poczynając od tych, z którymi państwa członkowskie nie mogą stawić czoła w pojedynkę. Myślę oczywiście o umowach handlowych, ale także o dostawach surowców i energii, polityce migracyjnej, wyborach geopolitycznych, walce z terroryzmem. Wielkie wyzwania, na które Unia Europejska nie zawsze była gotowa. Bo jak to możliwe, że na przykład proces integracji, który powstał jako wspólnota węgla i stali w 1950 roku, ponad 70 lat później – i po dramatycznym rozszerzeniu tematów jego kompetencji – nie miał skutecznych rozwiązań właśnie w zakresie zaopatrzenie w energię i surowce? Ktokolwiek zadaje sobie te pytania, nie jest wrogiem ani heretykiem, ale kimś, kto chce przyczynić się do integracji europejskiej skuteczniej w stawianiu czoła wielkim wyzwaniom, które go czekają, zgodnie z założycielskim mottem „Zjednoczeni w różnorodności”. Bo to jest wielka europejska osobliwość: narody o tysiącletniej historii, zdolne do jednoczenia, każdy wnoszący własną tożsamość jako wartość dodaną. 

Wspólny europejski dom z pewnością oznacza wspólne zasady, nawet w sferze ekonomiczno-finansowej. Ten rząd będzie respektował obowiązujące obecnie zasady, a jednocześnie wniesie swój wkład w zmianę tych, które nie zadziałały, poczynając od trwającej debaty na temat reformy Paktu Stabilności i Wzrostu.  

Ze względu na swoją siłę i historię Włochy mają obowiązek, nawet przed swoim prawem, stanąć wysoko na tych międzynarodowych forach. Z konstruktywnym duchem, ale bez podporządkowania i kompleksów niższości, jak to zbyt często bywało za rządów lewicowych, łącząc afirmację naszego narodowego interesu ze świadomością wspólnego europejskiego przeznaczenia. I zachodniej.

Sojusz Atlantycki gwarantuje naszym demokracjom ramy pokoju i bezpieczeństwa, które zbyt często przyjmujemy za pewnik. Obowiązkiem Włoch jest wniesienie do niego pełnego wkładu, ponieważ czy nam się to podoba, czy nie, wolność ma swój koszt, a tym kosztem dla państwa jest jego zdolność do samoobrony i wiarygodność, jaką wykazuje w ramach sojuszy, z którymi jest częścią. Przez lata Włochy potrafiły to zademonstrować, poczynając od wielu misji międzynarodowych, w których byliśmy bohaterami. I za to pragnę podziękować kobietom i mężczyznom z naszych Sił Zbrojnych za utrzymanie wysokiego prestiżu Włoch w najtrudniejszych sytuacjach, nawet kosztem własnego życia: Ojczyzna zawsze będzie wam wdzięczna. Włochy będą nadal wiarygodnym partnerem w Sojuszu Atlantyckim, poczynając od poparcia dla walecznych Ukraińców, którzy sprzeciwiają się inwazji na Federację Rosyjską. Nie tylko dlatego, że nie możemy zaakceptować wojny agresji i naruszenia integralności terytorialnej suwerennego narodu, ale dlatego, że jest to najlepszy sposób obrony także naszego interesu narodowego. Tylko Włochy, które przestrzegają swoich zobowiązań, mogą mieć prawo domagać się na przykład na szczeblu europejskim i zachodnim, aby ciężar kryzysu międzynarodowego był dzielony w bardziej zrównoważony sposób. To właśnie zamierzamy zrobić, zaczynając od kwestii energii.

Wojna pogorszyła i tak już bardzo trudną sytuację spowodowaną wzrostem cen energii i paliw. Koszty niezrównoważone dla wielu firm, które mogą zostać zmuszone do zamknięcia i zwolnienia pracowników, oraz dla milionów rodzin, które nie są już w stanie poradzić sobie z rosnącymi rachunkami. Ale ci, którzy wierzą, że można handlować wolnością Ukrainy za spokój naszego umysłu, nie mają racji. Poddanie się szantażowi Putina w zakresie energii nie rozwiązałoby problemu, pogłębiłoby go, otwierając drogę do dalszych żądań i szantażu, a przyszły wzrost energii będzie jeszcze większy niż ten, który znaliśmy w ostatnich miesiącach. Sygnały otrzymane od ostatniej Rady Europejskiej są krokiem naprzód, osiągniętym także dzięki zaangażowaniu mojego poprzednika i ministra Cingolani, ale są one wciąż niewystarczające. Brak wspólnej reakcji, nawet dzisiaj, pozostawia pole do działań podejmowanych przez poszczególne rządy krajowe, co grozi osłabieniem rynku wewnętrznego i konkurencyjności naszych przedsiębiorstw. Na froncie cenowym, jeśli z jednej strony prawdą jest, że samo omówienie środków ograniczających tymczasowo spowolniło spekulacje, z drugiej musimy być świadomi, że jeśli zapowiedzi nie zostaną szybko zrealizowane za pomocą szybkich i skutecznych mechanizmów, spekulacje zostaną wznowione. 

Z tego też powodu konieczne będzie utrzymanie i wzmocnienie krajowych środków wsparcia gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, zarówno po stronie rachunków, jak i paliw. Imponujące zobowiązanie finansowe, które pochłonie dużą część dostępnych środków i zmusi nas do odroczenia innych działań, które chcielibyśmy już rozpocząć w kolejnej ustawie budżetowej. 

Ale dzisiaj naszym priorytetem musi być położenie kresu drogiej energii i pod każdym względem przyspieszenie dywersyfikacji źródeł dostaw i produkcji krajowej. Bo chcę wierzyć, że paradoksalnie szansa dla Włoch może również wyłonić się z dramatu kryzysu energetycznego. Nasze morza mają pola gazowe, które mamy obowiązek w pełni eksploatować. A nasz naród, w szczególności Południe, jest rajem odnawialnych źródeł energii, ze swoim słońcem, wiatrem, upałem ziemi, przypływami i rzekami. Dziedzictwo zielonej energii zbyt często blokowane przez biurokrację i niezrozumiałe weta. Krótko mówiąc, jestem przekonany, że Włochy przy odrobinie odwagi i praktycznego ducha mogą wyjść z tego kryzysu silniejsze i bardziej autonomiczne niż wcześniej. 

Oprócz drogiej energii włoskie gospodarstwa domowe muszą stawić czoła poziomowi inflacji, który osiągnął 11,1% w ujęciu rocznym i nieubłaganie obniża ich siłę nabywczą, mimo że niektóre z tych wzrostów są absorbowane przez na zwiększanie dochodów rozporządzalnych rodzin, począwszy od obniżenia podatków od premii za produktywność, od dalszego podnoszenia progu zwolnienia z tzw. świadczeń marginalnych oraz od wzmocnienia dobrobytu przedsiębiorstw. Jednocześnie musimy być w stanie poszerzyć asortyment towarów podstawowych korzystających z obniżonego do 5% podatku VAT. Konkretne środki, które szczegółowo opiszemy w kolejnej ustawie budżetowej, nad którą już pracujemy. 

Kontekst, w jakim znajdzie się rząd, jest bardzo skomplikowany, być może najtrudniejszy od czasów II wojny światowej do dziś. Napięcia geopolityczne i kryzys energetyczny powstrzymują nadzieje na ożywienie gospodarcze po pandemii. Prognozy makroekonomiczne na 2023 r. wskazują na wyraźne spowolnienie gospodarki włoskiej, europejskiej i światowej w klimacie absolutnej niepewności. We wrześniu Europejski Bank Centralny zrewidował swoje prognozy wzrostu dla strefy euro na 2023 r., obniżając o 1,2 punktu procentowego w porównaniu z prognozami z czerwca, przewidując wzrost na poziomie zaledwie 0,9%. Spowolnienie i rewizje w dół, które również wpływają na trend włoskiej gospodarki na przyszły rok. W ostatniej aktualizacji Def prognoza wzrostu PKB na 2023 r. zatrzymuje się na poziomie 0,6%, dokładnie jednej czwartej prognozy 2,4% z kwietniowego Dokumentu Ekonomiczno-Finansowego. A prognozy MEF są nawet optymistyczne w porównaniu z ostatnimi Międzynarodowego Funduszu Walutowego, według których 2023 będzie rokiem recesji dla włoskiej gospodarki: minus 0,2%, najgorszy wynik wśród głównych gospodarek świata, po że z Niemiec. 

Niestety nie jest to odosobniona sytuacja. Dane są jasne: w ciągu ostatnich dwudziestu lat Włochy wzrosły ogółem o 4%, a Francja i Niemcy o ponad 20%. W ciągu ostatnich dziesięciu lat Włochy plasowały się na ostatnich miejscach w Europie pod względem wzrostu gospodarczego i zatrudnienia, z jedynym wyjątkiem odbicia odnotowanego po załamaniu PKB w 2020 r. Nie jest przypadkiem, że dziesięć lat, w których słabe rządy następujące po sobie, heterogeniczne, bez wyraźnego mandatu ludowego, niezdolne do rozwiązania strukturalnych niedostatków Włoch i ich gospodarki oraz stworzenia podstaw trwałego i trwałego wzrostu. 

Niski lub zerowy wzrost, któremu towarzyszył więc gwałtowny wzrost inflacji, który przekroczył 9% w strefie euro i skłonił EBC, podobnie jak inne banki centralne, do podniesienia stóp procentowych po raz pierwszy od 11 lat. Decyzja uważana przez wielu za ryzykowną, która może mieć reperkusje dla kredytów bankowych dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, a która jest dodana do decyzji już podjętej przez sam Bank Centralny, aby zakończyć, począwszy od 1 lipca 2022 r., program na rzecz zakup stałego dochodu na wolnym rynku, co stwarza dodatkową trudność dla tych państw członkowskich o wysokim długu publicznym. 

Znajdujemy się zatem w trakcie sztormu, z łodzią, która doznała kilku uszkodzeń, a Włosi powierzyli nam zadanie doprowadzenia statku do portu w tej bardzo trudnej przeprawie. Byliśmy świadomi tego, co nas czeka, podobnie jak wszystkie inne siły polityczne, nawet te, które rządząc w ostatnich dziesięciu latach doprowadziły do ​​pogorszenia wszystkich głównych fundamentów makroekonomicznych, a dziś powiedzą, że mają rozwiązania i są gotowe przypisać nowemu rządowi, być może przy wsparciu rozmieszczonych mediów, trudności, z którymi borykają się Włochy. 

Zdawaliśmy sobie sprawę z głazu, który dźwigaliśmy na swoich barkach, i mimo to walczyliśmy o wzięcie na siebie tej odpowiedzialności. Dlatego? Po pierwsze dlatego, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do uciekania w obliczu trudności, a po drugie dlatego, że wiemy, że nasza łódź, Włochy, ze wszystkimi jej wgnieceniami, pozostaje „Najpiękniejszym statkiem na świecie”, aby przejąć słynne określenie używane z czasów Amerykański lotniskowiec Independence przecinał włoski okręt szkolny Amerigo Vespucci. Solidna łódź, do której żaden cel nie jest wykluczony, jeśli tylko zdecyduje się na wznowienie podróży. Więc jesteśmy tutaj, aby naprawić podarte żagle, naprawić deski kadłuba i pokonać fale rozbijające się o nas. Z kompasem naszych przekonań, by wskazać nam drogę do wybranego celu, iz załogą zdolną do jak najlepszego wykonywania swoich obowiązków. 

Pytano nas, jak zamierzamy uspokoić inwestorów w obliczu zadłużenia w wysokości 145% PKB, drugiego w Europie po Grecji. Moglibyśmy odpowiedzieć, przytaczając niektóre fundamenty naszej gospodarki, które mimo wszystko pozostają solidne: należymy do nielicznych narodów europejskich ze stałą nadwyżką pierwotną, a raczej państwo wydaje mniej, niż zbiera, pomniejszone o odsetki od zadłużenia. Prywatne oszczędności włoskich rodzin przekroczyły próg 5 bilionów euro i w klimacie zaufania mogłyby wspierać inwestycje w realną gospodarkę. Ale wciąż niewyrażony potencjał, jaki mają Włochy, jest jeszcze ważniejszy niż te i tak już znaczące dane. 

Czuję, że mogę powiedzieć, że jeśli temu rządowi uda się zrobić to, co zamierza, obstawianie Włoch może być nie tylko bezpieczną inwestycją, ale być może nawet okazją. Ponieważ horyzont, na który chcemy patrzeć, to nie przyszły rok ani następny termin wyborczy, interesuje nas to, jak będą wyglądały Włochy za dziesięć lat. Sposobem na zmniejszenie długu nie są ślepe oszczędności narzucone w ostatnich latach, podobnie jak mniej lub bardziej twórcze awanturnictwo finansowe. Główną drogą jest wzrost gospodarczy, trwały i strukturalny.

Aby to osiągnąć, jesteśmy naturalnie otwarci na faworyzowanie inwestycji zagranicznych: jeśli z jednej strony będziemy przeciwstawiać się drapieżnej logice, która zagraża strategicznej produkcji krajowej, z drugiej będziemy otwarci na przyjęcie zagranicznych firm, które zdecydują się zainwestować we Włoszech, przynosząc rozwój , zatrudnienie i know-how w logice wzajemnych korzyści. 

Krajowy plan naprawy i odporności wpisuje się w ten kontekst. Fundusze zebrane w ramach wspólnej europejskiej emisji długu, aby stawić czoła światowym kryzysom. Propozycja wysunięta wówczas przez centroprawicowy rząd z ówczesnym ministrem gospodarki Giulio Tremontim, przez lata sprzeciwiała się, czasem była wyszydzana i ostatecznie przyjmowana. PNRR to niezwykła okazja do modernizacji Włoch: wszyscy mamy obowiązek jak najlepiej ją wykorzystać. Wyzwanie jest złożone ze względu na ograniczenia strukturalne i biurokratyczne, które zawsze utrudniały Włochom pełne wykorzystanie nawet europejskich funduszy zwykłego programowania. Wystarczy powiedzieć, że aktualizacja Def 2022 zmniejszyła wydatki publiczne aktywowane przez PNRR do 15 miliardów w porównaniu z 29,4 miliardami przewidzianymi w Def z kwietnia ubiegłego roku. Przestrzeganie przyszłych terminów będzie wymagało jeszcze większej uwagi, biorąc pod uwagę, że do tej pory zgłoszono większość prac rozpoczętych w przeszłości, czego nie można kontynuować w nadchodzących latach. Najlepiej wydamy 68,9 mld bezzwrotnych i 122,6 mld pożyczonych Włochom przez Next Generation EU. Bez opóźnień i bez marnotrawstwa oraz poprzez uzgodnienie z Komisją Europejską niezbędnych dostosowań w celu optymalizacji wydatków, zwłaszcza w obliczu rosnących cen surowców i kryzysu energetycznego. Ponieważ do tych tematów podchodzi się pragmatycznie, a nie ideologicznie. 

PNRR nie może być rozumiany jedynie jako duży plan wydatków publicznych, ale jako możliwość dokonania prawdziwej zmiany kulturowej. Wreszcie, aby złożyć logikę premii, dla niektórych często przydatnych przede wszystkim w kampaniach wyborczych, na rzecz inwestycji średnioterminowych, przeznaczonych dla dobra całej wspólnoty narodowej. Usuń wszystkie przeszkody, które hamują wzrost gospodarczy i które zbyt długo zrezygnowaliśmy z rozważania endemicznego zła Włoch. 

Jednym z nich jest z pewnością niestabilność polityczna. W ciągu ostatnich dwudziestu lat Włochy miały średnio jeden rząd co dwa lata, często zmieniając również większość referencyjną. Dlatego środki gwarantujące bezpieczny i natychmiastowy konsensus zawsze przeważały nad wyborami strategicznymi. Jest to powód, dla którego biurokracje często stają się nietykalne i niewrażliwe na zasługi. To jest powód, dla którego zdolności negocjacyjne Włoch na forach międzynarodowych są słabe. I to jest powód, dla którego zniechęcono do inwestycji zagranicznych, które z trudem znoszą zmienność rządów. I dlatego mocno wierzymy, że Włochy potrzebują reformy konstytucyjnej w sensie prezydenckim, która gwarantuje stabilność i przywraca centralne miejsce suwerenności ludu. Reforma, która pozwala Włochom przejść od „demokracji interlokcyjnej” do „demokracji decydującej”. 

Chcemy zacząć od hipotezy semiprezydenckiej na modelu francuskim, która w przeszłości również cieszyła się dużą aprobatą centrolewicy, ale pozostajemy otwarci również na inne rozwiązania.  

Chcemy omówić to ze wszystkimi siłami politycznymi obecnymi w Parlamencie, aby dojść do możliwie najlepszej i najbardziej wspólnej reformy. Ale jasne jest, że nie zrezygnujemy z reformowania Włoch w obliczu krzywdzących sprzeciwów. W takim razie posuniemy się zgodnie z mandatem, który w tej sprawie powierzyli nam Włosi: dać Włochom system instytucjonalny, w którym ten, kto wygra, rządzi przez pięć lat, a na koniec wyborcy sądzą za to, co ma. udało się zrobić. 

Równolegle do reformy prezydenckiej zamierzamy kontynuować szlachetny proces zróżnicowanej autonomii już rozpoczęty przez różne włoskie regiony zgodnie z nakazami konstytucyjnymi oraz we wdrażaniu zasad pomocniczości i solidarności, w ramach spójności narodowej. W przypadku prowincji Bolzano omówimy przywrócenie standardów autonomii, które w 92 r. doprowadziło do wydania przez ONZ pokwitowania zwolnienia. Naszą intencją jest zakończenie procesu nadania Roma Capitale uprawnień i zasobów, które należą do wielkiej europejskiej stolicy oraz nadania nowej roli naszym gminom. Ponieważ każda dzwonnica i każda wioska to fragment naszej tożsamości, którego należy bronić. Mam na myśli w szczególności tych, którzy znajdują się na obszarach śródlądowych, górskich i wyżynnych, którzy potrzebują sojuszniczego państwa, aby wspierać budownictwo mieszkaniowe i zwalczać wyludnianie.  

Jestem przekonany, że ten punkt zwrotny, o którym myślimy, jest również najlepszą okazją do powrotu do umieszczenia kwestii południowej w centrum włoskiej agendy. Południe nie jest już postrzegane jako problem, ale jako szansa na rozwój dla całego narodu. Będziemy ciężko pracować, aby zlikwidować niedopuszczalną lukę infrastrukturalną, wyeliminować dysproporcje, stworzyć miejsca pracy, zapewnić bezpieczeństwo socjalne i poprawić jakość życia. Musimy być w stanie położyć kres tej kpiny, w ramach której Południe eksportuje siłę roboczą, inteligencję i kapitał, które mają fundamentalne znaczenie w tych regionach, z których opuszczają. W obecnej sytuacji nie jest to łatwy cel, ale nasze zaangażowanie będzie całkowite. 

A jeśli nie można już dłużej odkładać infrastruktury na południu, również w pozostałej części Włoch konieczne jest zbudowanie nowej, aby wzmocnić połączenia ludzi i towarów, ale także danych i komunikacji. W celu naprawy nie tylko północy na południe, ale także wybrzeża tyrreńskiego do wybrzeża Adriatyku oraz wysp z resztą półwyspu. 

Potrzebne są inwestycje strukturalne, aby stawić czoła kryzysowi klimatycznemu, wyzwaniom środowiskowym, zagrożeniu hydrogeologicznemu i erozji wybrzeży, a także przyspieszyć procesy odbudowy terytoriów dotkniętych w ostatnich latach trzęsieniami ziemi i klęskami żywiołowymi, takimi jak dramatyczna powódź, która wystąpiła w nocy między 15 a 16 września wstrząsnął regionem Marche. Pozwólcie mi razem z wami wszystkimi odnowić tutaj moje kondolencje dla ofiar i bliskość z całą wspólnotą: jesteśmy po waszej stronie i nie opuścimy was. Troska o nasze terytorium, z każdego punktu widzenia, będzie dla tego rządu priorytetem. 

Zamierzamy chronić strategiczną infrastrukturę krajową, zapewniając publiczną własność sieci, w których firmy będą mogły oferować usługi w warunkach wolnej konkurencji, począwszy od komunikacji. Transformacji cyfrowej, silnie wspieranej przez PNRR, musi towarzyszyć suwerenność technologiczna, chmura narodowa i bezpieczeństwo cybernetyczne.  

I chcemy wreszcie wprowadzić klauzulę chroniącą interes narodowy, także z ekonomicznego punktu widzenia, w przypadku koncesji na infrastrukturę publiczną, taką jak autostrady i lotniska. Bo model oligarchów siedzących na szybach naftowych, gromadzących miliardy bez zapewnienia inwestycji, nie jest modelem wolnorynkowym godnym zachodniej demokracji.  

Włochy muszą powrócić do prowadzenia polityki przemysłowej, koncentrując się na tych sektorach, w których mogą liczyć na przewagę konkurencyjną. Myślę o marce składającej się z mody, luksusu, designu, aż po zaawansowaną technologię. Wytwarzane z produktów absolutnej doskonałości w sektorze rolno-spożywczym, których należy bronić na szczeblu europejskim i przy większej integracji łańcucha dostaw na szczeblu krajowym, również w celu osiągnięcia pełnej suwerenności żywnościowej, której nie można już dłużej odkładać. Co nie oznacza wycofania ananasa z rynku, jak niektórzy powiedzieli, ale zapewnienie, że nie będziemy zależni od narodów odległych od nas, aby móc nakarmić nasze dzieci. Mam na myśli korzystną pozycję Włoch na Morzu Śródziemnym i możliwości związane z gospodarką morską, która może i musi stać się strategicznym atutem dla całych Włoch, aw szczególności dla rozwoju południa. I myślę o pięknie. Tak, ponieważ Włochy to naród, który bardziej niż jakikolwiek inny na świecie ucieleśnia ideę piękna scenicznego, artystycznego, narracyjnego i wyrazistego. Cały świat o tym wie, kocha nas za to i chce kupić włoski, poznać naszą historię i przyjechać do nas na wakacje. To dla nas duma, ale przede wszystkim zasób gospodarczy o nieocenionej wartości, który zasila nasz przemysł turystyczny i kulturalny. Dodam, że powrót do koncentracji na strategicznej wartości włoskości oznacza również promowanie języka włoskiego za granicą i wzmacnianie więzi ze społecznościami włoskimi obecnymi w każdej części świata, które są integralną częścią naszej społeczności narodowej.  

Aby wszystkie cele rozwojowe zostały osiągnięte, potrzebna jest rewolucja kulturalna w relacjach między państwem a systemem produkcyjnym, które muszą być równe i oparte na wzajemnym zaufaniu. Tych, którzy mają dziś siłę i wolę robienia interesów we Włoszech, trzeba wspierać i ułatwiać, a nie nękać i patrzeć z podejrzliwością. Bo bogactwo tworzą firmy z ich pracownikami, a nie państwo na mocy edyktu czy dekretu. A wtedy naszym mottem będzie „nie przeszkadzać tym, którzy chcą”. 

Przede wszystkim firmy proszą o mniejszą biurokrację, jasne i pewne zasady, szybkie i przejrzyste odpowiedzi. Rozwiążemy ten problem zaczynając od uproszczenia strukturalnego i deregulacji procedur administracyjnych w celu pobudzenia gospodarki, wzrostu i inwestycji. Także dlatego, że wszyscy wiemy, jak bardzo nadmiar legislacyjny, biurokratyczny i regulacyjny wykładniczo zwiększa ryzyko nieprawidłowości, sporów i korupcji, zła, które mamy obowiązek wykorzenić. 

Potrzebujemy mniej zasad, ale jasnych dla wszystkich. Oraz o nową relację między obywatelem a administracją publiczną, aby obywatel nie czuł się słabą stroną w obliczu tyrana, który nie słucha jego potrzeb i nie spełnia jego oczekiwań. 

Z tej kopernikańskiej rewolucji będzie musiał narodzić się nowy pakt fiskalny, który będzie opierał się na trzech filarach. Pierwszy: zmniejszenie obciążeń podatkowych firm i rodzin poprzez reformę w imię sprawiedliwości: reforma podatku dochodowego od osób fizycznych z progresywnym wprowadzenie ilorazu rodzinnego i rozszerzenie podatku liniowego dla numerów VAT z obecnych 65 tys. euro do 100 tys. euro obrotu. A do tego wprowadzenie podatku liniowego od wzrostu dochodów w stosunku do maksimum osiągniętego w poprzednich trzech latach: środek cnotliwy, o ograniczonym wpływie na kasę państwa, który może być silnym bodźcem do wzrostu. Po drugie: rozejm fiskalny, aby umożliwić obywatelom i przedsiębiorstwom (zwłaszcza MŚP) mającym trudności uregulowanie ich stanowiska wobec organów podatkowych. Po trzecie: energiczna walka z uchylaniem się od płacenia podatków (zaczynając od totalnych oszustów podatkowych, dużych firm i dużych oszustw VAT) wraz ze zmianą kryteriów oceny wyników Urzędu Skarbowego, które chcemy zakotwiczyć w faktycznie pobieranych kwotach i nie do prostych sporów, jak to się nieprawdopodobnie zdarzało do tej pory. 

Firmy i pracownicy od dawna postulują, jako priorytet, którego nie można odkładać w czasie, zmniejszenie klina podatkowego i składkowego. Nadmierne obciążenie podatkowe pracy jest jedną z głównych przeszkód w tworzeniu nowych miejsc pracy i konkurencyjności naszych firm na rynkach międzynarodowych. Celem, jaki sobie postawiliśmy, jest stopniowa interwencja w celu uzyskania co najmniej pięciu punktów klina na rzecz firm i pracowników, aby zmniejszyć obciążenie podatkowe tych pierwszych i zwiększyć płace tych drugich. Aby zachęcić firmy do zatrudniania, mamy na uwadze mechanizm podatkowy, który nagradza firmy pracochłonne. „Im więcej zatrudniasz, tym mniej płacisz”, podsumowaliśmy to, ale oczywiście nie może to umniejszać niezbędnego wsparcia dla innowacji technologicznych. 

Mówiąc o biznesie i pracy, myślimy o dziesiątkach stołów kryzysowych, które wciąż są otwarte, którym poświęcimy nasze największe zaangażowanie, oraz o tych tysiącach samozatrudnionych, którzy nigdy nie podnieśli się po pandemii. Tym, którzy często byli niesprawiedliwie traktowani jak dzieci niższego Boga, chcemy przyznać odpowiednie gwarancje, zgodne z tymi, które słusznie gwarantowane są pracownikom. Ponieważ zawsze byliśmy u boku tych prawie 5 milionów samozatrudnionych, w tym rzemieślników, handlowców, freelancerów, którzy stanowią kręgosłup włoskiej gospodarki i nie zatrzymamy się teraz. 

Należy również uwzględnić odpowiednie zabezpieczenia dla tych, którzy przechodzą na emeryturę po życiu zawodowym lub chcą tam przejść. Wychodzącą elastyczność zamierzamy ułatwić za pomocą mechanizmów zgodnych ze stabilnością systemu zabezpieczenia społecznego, poczynając, w krótkim czasie dostępnym dla kolejnej ustawy budżetowej, od odnowienia środków wygasających z końcem roku. Priorytetem na przyszłość będzie system emerytalny, który gwarantuje również młodszym pokoleniom i tym, którzy otrzymują zasiłek tylko na podstawie systemu składkowego. 

Bomba społeczna, którą nadal ignorujemy, ale która w przyszłości zainwestuje miliony obecnych pracowników, którzy będą mieli nawet znacznie niższe czeki niż te, które i tak są obecnie nieodpowiednie. 

Istnieje temat szalejącego ubóstwa, którego nie możemy ignorować. Jego Świątobliwość Papież Franciszek, do którego kieruję serdeczne pozdrowienia, niedawno powtórzył ważną koncepcję: „Ubóstwa nie można zwalczać dobrobytem, ​​drzwiami do godności człowieka jest praca”. Jest to głęboka prawda, którą mogą w pełni docenić tylko ci, którzy z bliska zaznali ubóstwa. Oto droga, którą zamierzamy obrać: chcemy utrzymać i tam, gdzie to możliwe, zwiększyć niezbędne wsparcie finansowe dla tych, którzy są faktycznie słabi, a nie są w stanie pracować: mam na myśli emerytów w trudnej sytuacji, osoby niepełnosprawne, których stopień ochrony musi zostać zwiększona pod każdym względem, a także dla osób bez dochodów, które mają małoletnie dzieci do opieki. Nie zostanie im odmówiona niezbędna pomoc państwa. Ale dla innych, dla tych, którzy są w stanie pracować, rozwiązaniem nie może być dochód z obywatelstwa, ale praca, szkolenie i towarzyszenie w pracy, również przy pełnym wykorzystaniu zasobów i możliwości udostępnionych przez Fundusz Społeczny. Ponieważ ze względu na sposób, w jaki został zaprojektowany i zbudowany, RDK stanowił porażkę dla tych, którzy byli w stanie zrobić swoją część dla Włoch, a także dla siebie i swojej rodziny. 

A jeśli w tej Izbie są różne stanowiska w sprawie dochodów z obywatelstwa, jestem pewien, że wszyscy zgadzamy się co do tego, jak ważne jest położenie kresu tragedii wypadków, w tym ofiar śmiertelnych, w pracy. Nie chodzi tu o wprowadzenie nowych zasad, ale o zapewnienie pełnego wdrożenia tych, które już istnieją. Ponieważ, jak przypomniał również związek – ostatnio podczas demonstracji w zeszłą sobotę – nie możemy zaakceptować tego, że osiemnastolatek, taki jak Giuliano De Seta – cytuję go, by pamiętał o wszystkich ofiarach – wychodzi z domu, by iść do pracy i nigdy wraca więcej. 

Musimy wypełnić dużą lukę między szkoleniami a umiejętnościami wymaganymi przez rynek pracy, oczywiście za pomocą specjalnych szkoleń, ale nawet wcześniej dzięki szkoleniom i szkoleniom uniwersyteckim, które są bardziej uważne na dynamikę rynku pracy.  

Edukacja jest najpotężniejszym narzędziem zwiększania bogactwa narodu ze wszystkich punktów widzenia. Kapitał materialny jest niczym bez kapitału ludzkiego. Z tego powodu szkoły i uniwersytety ponownie staną się centralnym punktem działań rządu, ponieważ stanowią one fundamentalne źródło strategiczne dla Włoch, dla ich przyszłości i młodych ludzi. 

Argumentował o naszym wyborze ożywienia korelacji między wykształceniem a zasługami. Jestem pod wrażeniem. Kilka badań pokazuje, jak dziś ci, którzy żyją w zamożnej rodzinie, mają większą szansę na uzupełnienie braków w systemie szkolnym, który został spłaszczony do dołu, podczas gdy uczniowie z mniejszymi zasobami są poszkodowani przez nauczanie, które nie nagroda zasługa, ponieważ te luki nie są wypełniane przez nikogo.

Włochy nie są krajem dla młodych ludzi. Z biegiem czasu nasze społeczeństwo stawało się coraz bardziej niezainteresowane swoją przyszłością, nawet powszechnym zjawiskiem tych młodych ludzi, którzy wykluczają się z obiegu szkoleniowego i zawodowego, a także rosnącym zagrożeniem dewiacji, na które składają się narkotyki, alkoholizm, przestępczość . A pandemia zdecydowanie pogorszyła ten stan, ale reakcją polityczną było obiecanie każdemu darmowej marihuany. Bo to była najłatwiejsza odpowiedź. Ale nie jesteśmy tutaj, aby to ułatwiać. Zamierzamy pracować nad rozwojem młodych ludzi. Promuj działania artystyczne i kulturalne, a obok tych sportów, niezwykłe narzędzie do spotkań towarzyskich, kształtowania człowieka i dobrego samopoczucia. Praca nad edukacją, w większości powierzona wyrzeczeniom i talentowi naszych nauczycieli, często pozostawiona sama sobie, by pływać w morzu niedostatków strukturalnych, technologicznych, motywacyjnych. Gwarantuj przyzwoite zarobki i ochronę, stypendia dla zasłużonych, pielęgnuj kulturę biznesową i pożyczkę honorową. 

Jesteśmy to winni tym kolesiom, którym wszystko zabraliśmy, aby pozostawili im tylko długi do spłaty. A zawdzięczamy to Włochom, które 17 marca 161 lat temu zostały zjednoczone przez młodych bohaterów Risorgimento i dziś, tak jak wtedy, można je ulżyć entuzjazmowi i odwadze młodych ludzi. 

Wiemy, że ochrona środowiska naturalnego jest szczególnie ważna dla młodych ludzi. Zaopiekujemy się tym. Bo, jak napisał Roger Scruton, jeden z wielkich mistrzów europejskiej myśli konserwatywnej, „ekologia jest najbardziej żywym przykładem sojuszu między tym, kto tam jest, kto tam był, a kto przyjdzie po nas” . 

Ochrona naszego dziedzictwa naturalnego zobowiązuje nas tak samo jak ochrona dziedzictwa kultury, tradycji i duchowości, które odziedziczyliśmy po naszych ojcach, aby móc je przekazać naszym dzieciom. Nie ma bardziej przekonanego ekologa niż konserwatysta, ale tym, co odróżnia nas od pewnego ideologicznego ekologizmu, jest to, że chcemy bronić przyrody z człowiekiem w środku. Połączenie zrównoważenia środowiskowego, gospodarczego i społecznego. Towarzyszenie przedsiębiorstwom i obywatelom w kierunku zielonej transformacji bez poddawania się nowym strategicznym zależnościom i poszanowania zasady neutralności technologicznej. Takie będzie nasze podejście. 

Myślę, że znam świat zaangażowania młodzieży lepiej niż inni. Wspaniała siłownia życia dla chłopców i dziewcząt, niezależnie od poglądów politycznych, które zdecydują się bronić i promować. Przyznaję, że trudno będzie mi nie współczuć nawet tym, którzy wychodzą na ulice wbrew polityce naszego rządu. Tysiące wydarzeń, w których brałem udział z taką pasją, nieuchronnie wróci do mojej pamięci. Bez przyjmowania rozkazów od nikogo. Do słynnego „Bądź szalony, bądź głodny” Steve'a Jobsa, chciałbym dodać „bądź wolny”. Ponieważ wielkość człowieka tkwi w wolnej woli. 

Jest jeszcze inna ważna instytucja edukacyjna, obok szkoły i uniwersytetu. Być może najważniejsze. I to jest rodzina. Pierwotne jądro naszych społeczeństw, kolebka uczuć i miejsce, w którym kształtuje się tożsamość każdego z nas. Zamierzamy go wspierać i chronić; a przy tym wsparciu wskaźnik urodzeń, który w 2021 r. odnotował najniższy wskaźnik urodzeń od dotychczasowego zjednoczenia Włoch. Aby wyjść z demograficznego zlodowacenia i powrócić do produkcji tych przyszłych lat, potrzebnego nam demograficznego PKB, potrzebujemy imponującego planu gospodarczego, ale także kulturalnego, aby na nowo odkryć piękno rodzicielstwa i umieścić rodzinę z powrotem w centrum społeczeństwa. Jest to zatem nasze zobowiązanie, również podjęte w kampanii wyborczej, aby zwiększyć kwoty jednorazowego i powszechnego zasiłku oraz pomóc młodym parom w uzyskaniu kredytu hipotecznego na ich pierwszy dom, pracując stopniowo nad wprowadzeniem ilorazu rodzinnego. A ponieważ projekty rodzinne idą w parze z pracą, chcemy zachęcać do zatrudniania kobiet w każdy możliwy sposób, nagradzając te firmy, które przyjmują zasady, które oferują skuteczne rozwiązania w celu pogodzenia czasu z pracą domową i wspierają gminy w zagwarantowaniu bezpłatnych żłobków. czas sklepów i biur.

Włochy potrzebują nowego przymierza międzypokoleniowego, którego filarem jest rodzina i umacnia więź łączącą dzieci z dziadkami i młodzież ze starszymi, których należy chronić, cenić i wspierać, ponieważ reprezentują nasze korzenie i naszą historię.

Monteskiusz zwykł mawiać, że „Wolność jest tym dobrem, które sprawia, że ​​cieszysz się każdym innym dobrem”. 

Wolność jest podstawą prawdziwego społeczeństwa możliwości; to wolność musi kierować naszymi działaniami; wolność bycia, robienia, produkowania. Centroprawicowy rząd nigdy nie ograniczy istniejących wolności obywateli i przedsiębiorstw. Zobaczymy, kto w kampanii wyborczej kłamał i kto powiedział prawdę o naszych prawdziwych intencjach. 

Wolność, powiedzieliśmy. Wolność i demokracja to charakterystyczne elementy współczesnej cywilizacji europejskiej, w których zawsze się rozpoznawałem. I dlatego, pomimo tego, co argumentowano instrumentalnie, nigdy nie czułem sympatii ani bliskości wobec antydemokratycznych reżimów. Bez reżimu, w tym faszyzmu. Tak jak zawsze uważałem prawa rasowe z 1938 roku za najgorszy moment w historii Włoch, wstyd, który na zawsze naznaczy nasz naród. Totalitaryzmy dwudziestego wieku rozdarły całą Europę, nie tylko Włochy, przez ponad pół wieku w serii okropności, które ogarnęły większość państw europejskich. A horror i zbrodnie, przez kogo zostały popełnione, nie zasługują na żadne uzasadnienie i nie są kompensowane przez inne horrory i inne zbrodnie. W otchłani wyniki nigdy nie są wyrównane, po prostu pędzi. Zapach wolności spotkałem w bardzo młodym wieku, niepokój o prawdę historyczną i odrzucenie wszelkich form nadużyć lub dyskryminacji przez wojowanie we włoskiej demokratycznej prawicy. Wspólnota mężczyzn i kobiet, którzy zawsze działali otwarcie iw pełni w naszych republikańskich instytucjach, nawet w najciemniejszych latach kryminalizacji i przemocy politycznej, kiedy w imię wojującego antyfaszyzmu zabijano kluczami niewinnych chłopców. Ta długa żałoba utrwaliła nienawiść do wojny domowej i usunęła narodową pacyfikację, na którą włoska demokratyczna prawica, bardziej niż jakakolwiek inna, zawsze miała nadzieję. 

Od tego czasu społeczność polityczna, z której pochodzę, zawsze robiła postępy w kierunku pełnej i świadomej historyzacji XX wieku, przejęła ważne obowiązki rządowe, przysięgając na konstytucję republikańską, co mieliśmy zaszczyt zrobić zaledwie kilka godzin temu , powiedział i ucieleśniał bez żadnych dwuznaczności wartości liberalnej demokracji, które są podstawą wspólnej tożsamości włoskiej centroprawicy. I od którego nie odchylimy się ani na centymetr: będziemy zwalczać wszelkie formy rasizmu, antysemityzmu, przemocy politycznej, dyskryminacji. 

W erze pandemii toczyło się wiele dyskusji na temat wolności. Covid pojawił się w naszym życiu prawie trzy lata temu i doprowadził do śmierci ponad 177.000 XNUMX osób we Włoszech. Jeśli w tej chwili wyszliśmy z zagrożenia, to przede wszystkim dzięki personelowi medycznemu, profesjonalizmowi i samozaparciu, z jakim uratowała tysiące ludzkich istnień. Nasza wdzięczność raz jeszcze kieruje się do nich. Wraz z nimi kieruję podziękowania do pracowników podstawowych służb publicznych, którzy nigdy nie przestali, oraz do niezwykłej rzeczywistości naszego Trzeciego Sektora, cnotliwego przedstawiciela tych organów pośredniczących, które uważamy za niezbędne dla naszego społeczeństwa. Niestety nie możemy w przyszłości wykluczyć nowej fali nosicieli czy też pojawienia się nowej pandemii. Ale możemy nauczyć się z przeszłości, aby być gotowym. Włochy przyjęły najbardziej restrykcyjne środki na całym Zachodzie, poważnie ograniczając podstawowe wolności ludzi i działalności gospodarczej, ale mimo to znajdują się wśród państw, które odnotowały najgorsze dane pod względem śmiertelności i infekcji. Coś na pewno nie zadziałało, więc chcę teraz powiedzieć, że nie będziemy replikować tego modelu pod żadnym pozorem. Właściwe informowanie, zapobieganie i odpowiedzialność są skuteczniejsze niż przymus we wszystkich obszarach. A słuchanie lekarzy w terenie jest cenniejsze niż wskazówki napisane przez jakiegoś biurokratę w kontaktach z prawdziwymi pacjentami. A jeśli obywatele są proszeni o odpowiedzialność, to pierwsi muszą to wykazać ci, którzy o nią proszą. Konieczne będzie wyjaśnienie, co wydarzyło się podczas zarządzania kryzysem pandemicznym. To zasługa tych, którzy stracili życie i tych, którzy nie oszczędzili się na oddziałach szpitali, podczas gdy inni robili milionerskie interesy z kupnem i sprzedażą masek i respiratorów. 

Legalność będzie gwiazdą przewodnią działań rządu. Zacząłem w polityce w wieku 15 lat, dzień po masakrze Via D'Amelio, w której mafia zabiła sędziego Paolo Borsellino, kierując się ideą, że nie można stać z boku i patrzeć, jak złość i oburzenie pójdą przetłumaczone na zaangażowanie obywatelskie. Droga, która doprowadziła mnie dziś do zostania premierem, wywodzi się z przykładu tego bohatera – Włochów, którzy nie chcą odwrócić wzroku ani nie uciekać, nawet jeśli wiedzieli, że upór prawdopodobnie doprowadzi ich do śmierci. Sędziowie, politycy, eskorty, żołnierze, zwykli obywatele, księża. Giganci tacy jak Giovanni Falcone, Francesca Morvillo, Rosario Livatino, Rocco Chinnici, Pio La Torre, Carlo Alberto Dalla Chiesa, Piersanti Mattarella, Emanuela Loi, Libero Grassi, Don Pino Puglisi, a wraz z nimi bardzo długa lista kobiet i mężczyzn, nie zapomnij. Walka z mafią postawi nas na czele. Z tego rządu przestępcy i gangsterzy będą mieli tylko pogardę i brak elastyczności.

Legalność to także sprawna sprawiedliwość, z efektywnym równorzędnością oskarżenia i obrony oraz rozsądną długością procesów, co jest nie tylko kwestią cywilizacji prawnej i poszanowania podstawowych praw obywateli, ale także wzrostu gospodarczego: powolność kosztuje nas sprawiedliwość co najmniej jeden punkt PKB rocznie według szacunków Banku Włoch. Będziemy działać na rzecz przywrócenia obywatelom gwarancji życia w bezpiecznym narodzie, stawiając z powrotem w centrum fundamentalną zasadę pewności kary, także dzięki nowemu planowi więziennictwa. Od początku tego roku w więzieniu znalazło się 71 samobójstw. Jest niegodny cywilizowanego narodu, tak jak często niegodne są warunki pracy funkcjonariuszy więziennej policji. Z taką samą determinacją dokonamy również przeglądu reformy sądownictwa, aby położyć kres obecnej logice, która podważa wiarygodność włoskiego sądownictwa. I proszę pozwolić mi na ostatnią notatkę Podjęliśmy zobowiązanie do ograniczenia nadmiaru dyskrecji w wymiarze sprawiedliwości dla nieletnich, z gwarantowanymi i obiektywnymi procedurami opieki i adopcji, tak aby nigdy więcej spraw Bibbiano nie było i zamierzamy to zakończyć.

Włosi odczuwają nieznośny ciężar niepewnych miast, w których nie ma natychmiastowej ochrony, w których dostrzega się nieobecność państwa. Chcemy zobowiązać się do zbliżenia instytucji do obywateli, ale także do przywrócenia fizycznej obecności państwa w każdym mieście. Chcemy, aby bezpieczeństwo było charakterystyczną cechą tej władzy wykonawczej, obok naszych organów ścigania, którym chciałbym dziś podziękować za samozaparcie, z jakim wykonują swoją pracę w warunkach często niemożliwych i w państwie, które czasami sprawiało wrażenie, że bardziej współczują tym, którzy podważają nasze bezpieczeństwo, niż tym, którzy z drugiej strony ryzykowali życiem, aby je zagwarantować. 

Oczywiście bezpieczeństwo i legalność dotyczą również prawidłowego zarządzania przepływami migracyjnymi. Zgodnie z prostą zasadą: we Włoszech, jak w każdym innym poważnym państwie, nie wjeżdża się nielegalnie, wjeżdża się tylko przez dekrety przepływu.

W tych latach straszliwej niezdolności do znalezienia właściwych rozwiązań różnych kryzysów migracyjnych zbyt wielu mężczyzn, kobiet i dzieci zginęło na morzu, próbując dostać się do Włoch. Zbyt wiele razy mówiliśmy „nigdy więcej”, tylko po to, by powtarzać to w kółko. Dlatego ten rząd chce podążać ścieżką, mało uczęszczaną do tej pory: powstrzymać nielegalne wyjazdy, ostatecznie zerwać z handlem ludźmi na Morzu Śródziemnym. Nasza intencja jest zawsze taka sama. Ale jeśli nie chcecie, abyśmy rozmawiali o blokadzie morskiej, powiem to w ten sposób: naszym zamiarem jest odzyskanie pierwotnej propozycji misji morskiej Unii Europejskiej Sophia, która w trzeciej fazie przewidywała, nawet jeśli nigdy nie została wdrożona, przewidywał blokadę odpływów łodzi z północy Afryki. Zamierzamy ją zaproponować na poziomie europejskim i wdrożyć w porozumieniu z władzami Afryki Północnej, wraz z utworzeniem na terytoriach afrykańskich hotspotów zarządzanych przez organizacje międzynarodowe, gdzie możliwe będzie rozpatrywanie wniosków o azyl i rozróżnianie, kto ma prawo do być akceptowane w Europie, od której to prawo go nie ma. 

Ponieważ nie zamierzamy w żaden sposób kwestionować prawa azylu dla tych, którzy uciekają przed wojną i prześladowaniami. Naszym celem jest zapobieganie dalszemu sprawdzaniu Włoch przez przemytników pod kątem imigracji. 

A potem będzie ostatnia rzecz do zrobienia, być może najważniejsza: usunięcie przyczyn, które skłaniają migrantów, zwłaszcza najmłodszych, do porzucania swojej ziemi, korzeni kulturowych, rodziny w poszukiwaniu lepszego życia w Europie. 27 października minie sześćdziesiąta rocznica śmierci Enrico Mattei, wielkiego Włocha, jednego z architektów powojennej odbudowy, zdolnego do zawierania wygodnych dla obopólnych umów z narodami całego świata. Tutaj wierzę, że Włochy muszą promować „plan Mattei” dla Afryki, cnotliwy model współpracy i wzrostu między Unią Europejską a narodami afrykańskimi, również w celu przeciwdziałania niepokojącemu rozprzestrzenianiu się radykalizmu islamistycznego, zwłaszcza na obszarze subsaharyjskim. Chcielibyśmy po latach wycofywania się odzyskać naszą strategiczną rolę na Morzu Śródziemnym. 

Zaczynam kończyć, dziękując za cierpliwość. Nie będzie to prosta nawigacja rządu, który przygotowuje się do zwrócenia się o zaufanie Parlamentu. Za powagę wyzwań, z którymi będziemy musieli się zmierzyć, ale także za uprzedzenia polityczne, które często widzę wśród analiz, które nas dotyczą. Myślę, że jest to częściowo uzasadnione. Na pewno w tej części, która mnie dotyczy. Jestem pierwszą w historii Włoch kobietą powołaną na stanowisko Przewodniczącej Rady Ministrów, pochodzę z obszaru kulturowego, który często znajdował się na marginesie Republiki i na pewno nie przybyłem tu w ramionach rodziny i przyjaźnie wpływowe. Reprezentuję to, co Brytyjczycy nazwaliby słabszym. Słabszy, w uproszczeniu, który musi obalić wszystkie przewidywania, aby się ugruntować. Zamierzam to zrobić jeszcze raz, obalić prognozy, z pomocą ważnego zespołu ministrów i podsekretarzy, z zaufaniem i pracą parlamentarzystów, którzy będą głosować za, oraz ze spostrzeżeniami, które wypłyną z krytyki tych, którzy zagłosuje przeciw. 

Z jednym celem: wiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby dać Włochom lepszy naród. Czasami nam się uda, czasami poniesiemy porażkę, ale bądźcie pewni, że się nie poddamy, nie wycofamy się i nie zawiedziemy pokładanych w nas nadziei. 

W dniu, w którym nasz rząd złożył przysięgę na ręce głowy państwa, odbyło się wspomnienie liturgiczne Jana Pawła II. Papież, mąż stanu, święty, którego miałem przywilej poznać osobiście. Nauczył mnie podstawowej rzeczy, którą zawsze cenię. „Wolność” – powiedział – „nie polega na robieniu tego, co lubimy, ale na posiadaniu prawa do robienia tego, co musimy”. Zawsze byłam osobą wolną, więc zamierzam robić to, co muszę. 

„Wspaniałe” przemówienie Meloniego w Izbie, pełne serca i dumy dla Włoch. Czasami nawet opozycja wstawała, by klaskać

| EVIDENCE 1, WŁOCHY |