🎤Irak wraca do głosowania, Abadi dąży do nowego mandatu

Irak idzie do głosowania. Pięć miesięcy po ogłoszeniu zwycięstwa nad kalifatem Irak powraca do wyborów. Prognozy przewidują, że szyici wygrywają, nawet jeśli są podzieleni, Kurdów w trudnej sytuacji, podczas gdy sunnici są sparaliżowani. To czwarty raz, kiedy kraj wziął udział w wyborach od obalenia reżimu Saddama Husajna w 2003 r. I, w przeciwieństwie do poprzednich rund, kampania wyborcza przebiegała pokojowo i nie towarzyszyła jej przemoc.

Aby jednak uniknąć napięć, dziś, w sobotę, dzień głosowania, władze zamkną granice i przestrzeń powietrzną. Wybory odbędą się w klimacie szczególnego napięcia między USA i Iranem, przy czym te dwie mocarstwa mają największy wpływ na kraj.

Wśród szyickich list znajduje się Haider al-Abadi, już premier, który poszukuje nowego silnego mandatu ogłoszonego zwycięstwa na ISIS. Haider będzie walczył o przywództwo ze swoim poprzednikiem Nuri al-Malikim i Hadi al-Hameri, byłym ministrem transportu, który ma bliskie związki z irańskimi Strażnikami Rewolucyjnymi.

Rozdrobnienie głosów wśród szyitów wymienia ryzyko prowadzące do długich negocjacji między stronami, zanim będzie można zobaczyć ustanowienie rządu.

Ostro zdegradowani Kurdowie w wyniku działań odwetowych władz centralnych po wrześniowym referendum niepodległościowym, wobec sunnitów, którzy mają cztery listy, nie mają szans na powrót do władzy, ale powinni odgrywać rolę wsparcia w tworzeniu rząd.

Wielki ajatollah Ali Sistani, w przeciwieństwie do tego, co wydarzyło się w poprzednich wyborach, nie wezwał wyborców do sondaży, ale poprosił ich o usunięcie „skorumpowanych” i „niezdolnych” w kraju zaliczanym do najbardziej skorumpowanych na świecie.

🎤Irak wraca do głosowania, Abadi dąży do nowego mandatu