Rosja dolega? Pieskow: „to nie nasz problem. To sztuczna wada stworzona przez Zachód”

Rosja walczy o spłatę 40 miliardów dolarów swoich niespłaconych obligacji po inwazji na Ukrainę 24 lutego z powodu sankcji, które skutecznie odcięły kraj od globalnego systemu finansowego i uczyniły jego aktywa nietykalnymi dla wielu inwestorów. Około połowa rosyjskich rezerw złota i walut – około 300 miliardów dolarów – została zablokowana przez zachodnie sankcje.

Rosja jest w domyślnym po raz pierwszy od 1918 r., ale Kreml zaprzecza i likwiduje sprawę: „spłaty należnych w maju obligacji zostały uregulowane oraz zablokowanie ich przez Euroclear w związku z zachodnimi sankcjami wobec kraju „To nie nasz problem", mówi rzecznik, Dmitrij Pieskow. "Nasze stanowisko jest dobrze znane. Nasze rezerwy są nielegalnie blokowane, a wszelkie próby ich wykorzystania również będą nielegalne i będą równoznaczne z całkowitą kradzieżą.„Wyjaśnia Pieskow.

Moskiewska giełda idzie w górę, Moex rośnie o 0,66%, a rubel jest lekkim wzrostem w stosunku do dolara. W rzeczywistości o północy upłynął termin płatności dla inwestorów jej międzynarodowych obligacji. To 100 mln dolarów odsetek od dwóch obligacji, jednej denominowanej w dolarach, a drugiej w euro z terminem zapadalności w 2026 i 2036 roku.

Moskwa miała spłacić obie obligacje 27 maja, ale przedłużono go o trzydzieści dni, który wygasł 26 czerwca o północy. Zgodnie z warunkami obligacji, jeśli posiadacze nie otrzymają płatności do końca okresu karencji, Rosja zalega z płatnościami. Inwestorzy, donoszą o Financial Times, powiedzieli, że nic nie wskazuje na nadejście płatności odsetek, ani Rosja nie wskazała żadnej próby poszukiwania nowej drogi płatności w ostatniej chwili, po tym, jak poprzednie próby przekazania dolarów inwestorom zbankrutowały. Zamiast tego w zeszłym tygodniu Władimir Putin podpisał dekret ustanawiający nowy mechanizm dokonywania kolejnych spłat zadłużenia w rublach, krok, który jest równoznaczny z niewypłacalnością.

Rosyjskie starania napotkały na przeszkodę nie do pokonania pod koniec maja, kiedyUrząd Kontroli Aktywów Zagranicznych (Ofac) Departamentu Skarbu USA skutecznie zablokował Moskwę dokonywanie płatności. Nawet w ostatnich dniach Kreml wielokrotnie powtarzał, że nie ma powodu, by kraj miał niewypłacalność, ale nie jest w stanie wysłać pieniędzy na sankcje, oskarżając Zachód o próby zepchnięcia go do „sztucznej” wartości domyślnej.

Choć formalna niewypłacalność byłaby w dużej mierze symboliczna, biorąc pod uwagę, że Rosja nie może w tej chwili zaciągać pożyczek międzynarodowych i nie potrzebuje ich ze względu na duże dochody z eksportu ropy i gazu, konsekwencje tego zdarzenia prawdopodobnie wzrosną. koszty w przyszłości. Niewypłacalność może rzeczywiście utrudnić Rosji powrót na rynki obligacji.

Rosja dolega? Pieskow: „to nie nasz problem. To sztuczna wada stworzona przez Zachód”

| ECONOMY, EVIDENCE 2 |