Przy temperaturach lodowcowych podawanych połowie Europy przez syberyjskiego Buriana, jakie są najbardziej odpowiednie pokarmy do radzenia sobie z zimnem?
Aby rozwiać zbiorową wyobraźnię, zgodnie z którą tłuste i kaloryczne potrawy są uważane za najbardziej odpowiednie do radzenia sobie z zimnem, znajdujemy francuskiego dietetyka Laurence'a Plumeya, który w wywiadzie dla BMFTV potwierdza, że gotowanie napojów wydaje się być rozgrzewające „a potrawy tłuste nie chronią organizmu przed zimnem, ale dają odwrotny skutek.
Według dietetyka „energia musi być dostarczana do mięśni w postaci węglowodanów, a więc żywności na bazie skrobi. Nasz „gaźnik” to nasze mięśnie. Więc zamiast jeść raclette z dużą ilością sera, trzeba zjeść ją z dużą ilością ziemniaków, odrobiną sera i surową szynką „A na deser żadnych tłustych i słodkich ciast, tylko owoce cytrusowe bogate w witaminę C”.
Przy polarnych temperaturach lepiej jest spożywać słynne pięć porcji owoców i warzyw dziennie. Zupy warzywne, suszone owoce, dania zawierające wolno przyswajalne cukry i białka są zatem mile widziane jako źródło witamin. W ten sposób, zdaniem eksperta, organizm będzie lepiej chroniony przed zimnem.