Wenezuela i Meksyk odłożyły na bok spory ze Stanami Zjednoczonymi i zaoferowały pomoc ofiarom huraganu Harvey, który spowodował bezprecedensowe zniszczenia i powodzie w Teksasie.
Jorge Arreaza, ogłaszając pomoc w wysokości 5 milionów dolarów poszkodowanym rodzinom w Houston i Corpus Christi, powiedział: „Zawsze będziemy wspierać naród amerykański”. Z inicjatywą wystąpił prezydent Nicolas Maduro „pomimo ostatnich sankcji gospodarczych nałożonych na Caracas przez Amerykę oraz uwag prezydenta Donalda Trumpa, który nie wykluczał militarnej opcji rozwiązania delikatnej sytuacji w kraju po głosowaniu w Konstytuanty.
Pieniądze mają pochodzić od Citgo, reprezentującego amerykańskie ramię wenezuelskiej państwowej firmy naftowej, która jest jedną z firm objętych sankcjami.
Ale nadal nie jest jasne, czy Waszyngton przyjmie ofertę.
Meksyk zaoferował również pomoc Teksańczykom, mimo że stosunki z USA są szczególnie napięte w związku z kwestiami antyimigranckiego muru granicznego i umowy o wolnym handlu (NAFTA).
Wczoraj sekretarz stanu USA Rex Tillerson podczas rozmów ze swoim meksykańskim odpowiednikiem Luisem Videgarayem w Waszyngtonie podziękował „hojnemu Meksykowi za pomoc w tym bardzo trudnym czasie”. „Jesteśmy blisko, jesteśmy przyjaciółmi i to właśnie robią przyjaciele” - odpowiedział Videgaray.