Wysoki rangą urzędnik irańskiego wywiadu potwierdził rozpowszechnione pogłoski, że bezprecedensowa kampania antykorupcyjna toczy się na szczycie irańskiego wymiaru sprawiedliwości, a niektóre wysokie osoby są już w więzieniu. Sądownictwo irańskie jest jedną z najpotężniejszych i najbardziej tajnych instytucji w Islamskiej Republice. Jest nominowana przez irańskie Ministerstwo Sprawiedliwości, ale jej wyżsi urzędnicy, w tym szef wymiaru sprawiedliwości, są bezpośrednio mianowani przez najwyższego przywódcę Iranu Alego Chameneiego. Wynika z tego, że wymiar sprawiedliwości był instytucją głęboko konserwatywną przez cały okres istnienia kraju, a zwłaszcza po rewolucji islamskiej w 1979 r.
Jeszcze w tym roku sądownictwem kierował ajatollah Sadeq Amoli Larijani, protegowany Chameneiego, który mianował go głównym sędzią w sierpniu 2009 roku. Przez całą dekadę Larijaniego krążyły pogłoski o szerzącej się korupcji w sądownictwo, ale Chamenei nigdy nie chciał interweniować. Jednak w marcu tego roku Larijani został nagle usunięty ze stanowiska i zastąpiony z Ebrahimem Raeesi, byłym prokuratorem generalnym konserwatystów, posiadającym mandaty urzędnicze niższego średniego szczebla. Zaraz po objęciu władzy w sądownictwie Raeesi ogłosił szeroką kampanię na rzecz walki z korupcją. W lipcu media ujawniły, że irański zastępca szefa wymiaru sprawiedliwości Akbar Tabari został aresztowany.
W środę Ali Abdollahi, szef wydziału wywiadu i bezpieczeństwa wymiaru sprawiedliwości, powiedział w przemówieniu, że Tabari faktycznie został uwięziony za „wywieranie wpływu na niektóre sprawy prawne” oraz „utrzymywanie nielegalnych i nieetycznych związków”. Dodał, że wielu innych członków wymiaru sprawiedliwości zostało aresztowanych w związku ze śledztwem w Tabari. W czwartek Abdollahi powiedział, że aresztowania odbyły się pod kierownictwem Najwyższego Przywódcy Chameneiego i będą kontynuowane zarówno w sądownictwie, jak i poza nim. „Nie byłoby żadnych opóźnień w sprzątaniu wewnątrz i na zewnątrz wymiaru sprawiedliwości” - powiedział Abdollahi. Raeesi i Khamenei nie opublikowali komentarzy. Ale teraz obserwatorzy uważają, że bezprecedensowa fala aresztowań nigdy nie dotarłaby do wyższych sfer sądownictwa, gdyby najwyższy przywódca nie dał osobiście zielonego światła kampanii antykorupcyjnej.