Turecki S-400 zapala grecki F-16. Stany Zjednoczone myślą o sankcjach wobec Ankary

Grecka prasa poinformowała w poniedziałek, że Turcja „oświetliła” grecki F-400 wracający z międzynarodowych ćwiczeń z systemem obrony powietrznej S-16.

Turcja, kraj NATO, nieświadoma ostrzeżeń Waszyngtonu o systemie S-400, użyłaby go teraz nawet do wyśledzenia samolotu należącego do Sojuszu Atlantyckiego.

W tej sprawie nie było krzyku. Pentagon milczał na temat tego epizodu. Rzecznik Departamentu Stanu powiedział, że niektórzy amerykańscy urzędnicy byli „świadomi doniesień w tej sprawie”. 

W międzyczasie para senatorów z Kapitolu wysłała list do sekretarza stanu Mike'a Pompeo, żądając informacji, czy doniesienia lokalnej prasy są prawdziwe, wzywając administrację do nałożenia sankcji.

"Ta historia pokazuje, że Turcja nie ma zamiaru odwrócić kursu i zdemontować rosyjskiego systemu obrony powietrznejnapisali senatorowie Chris Van Hollen, D-Md. i James Lankford, R-Okla.,. 

"Niedawna aktywacja przez Turcję systemu S-400 w celu wykrycia wyprodukowanego w USA F-16 podkreśla nasze poważne obawy co do zdolności Rosji do dostępu do wrażliwych danych”. Senatorowie zwiększają dawkę.

Zakup S-400 przez Ankarę w 2017 roku wzbudził wiele obaw osób z wewnątrz, że rosyjski system obrony powietrznej będzie wysyłał do Moskwy poufne informacje o samolotach i sieciach NATO. 

Po tym, jak Turcja zaczęła nabywać pierwsze S-400 w zeszłym roku, administracja Trumpa wykluczyła Ankarę z programu F-35.

Bloomberg poinformował również, że Ankara nie chce wracać i planuje w przyszłym tygodniu przetestować system na poligonie w prowincji Sinop na wybrzeżu Morza Czarnego.Stamtąd system rakietowy o zasięgu 400 km mógłby mieć zasięg przelatujące samoloty nad dużą częścią nieba, gdzie przelatuje wiele amerykańskich i rosyjskich samolotów wojskowych.

W artykule Bloomberga stwierdzono, że Turcja „nie aktywuje baterii, ale będzie testować sprzęt i szkolić personel”.

Analitycy są podzieleni co do tego, jak Stany Zjednoczone zareagują na tę ostatnią prowokację, jeśli kiedykolwiek okaże się to prawdą. Analitycy twierdzą, że Turcja nabyła już S-400 i raczej nie zrezygnuje z niezwykle drogiego sprzętu. I chociaż Kongres nalegał na nałożenie sankcji na Ankarę, prezydent Donald Trump jak dotąd niechętnie je nakładał. Nie jest jednak jasne, czy ten ostatni incydent doprowadzi do zmiany decyzji Waszyngtonu.

Zgodnie z ustawą z 2017 r., znaną pod akronimem CAATSA, Stany Zjednoczone muszą nałożyć sankcje na rządy, które dokonują dużych zakupów obronnych od Rosji. Ustawodawcy nalegają, aby umowa S-400 spełniała tę definicję.

„Jeśli odpalają S-400, prawdopodobnie używają go w jakiś sposób” – powiedział Thomas Karako, ekspert ds. obrony przeciwrakietowej w think tanku Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie. „Ale użycie nie jest kryterium wdrażania sankcji CAATSA.

„Ciężar dowodu nie polega na ustaleniu„ nadużycia ”- powiedzmy wobec innych sojuszników z NATO” – powiedziała Karako. „Język CAATSA dotyczy dostaw broni z Rosji”.

Rzecznik Departamentu Stanu nie wykluczył użycia CAATSA.

„Nadal usilnie sprzeciwiamy się zakupowi przez Turcję systemu obrony powietrznej S-400 i jesteśmy głęboko zaniepokojeni doniesieniami, że Turcja kontynuuje starania o uruchomienie S-400” – powiedział rzecznik Departamentu Stanu. „W dalszym ciągu podkreślamy na najwyższych szczeblach, że przejście na S-400 pozostaje główną przeszkodą w NATO i stosunkach dwustronnych, a także zagrożeniem dla potencjalnych sankcji CAATSA”.

Departament jest „przekonany, że prezydent Erdogan i jego wyżsi urzędnicy rozumieją nasze stanowisko”.

Rzekomy incydent sugeruje jednak, że Ankara szybko postępuje z wdrożeniem systemu. 

S-400 to bateria składająca się ze stanowiska dowodzenia, wyrzutni rakiet i potężnego radaru zdolnego do wykrywania i śledzenia wielu obiektów jednocześnie z odległości setek kilometrów.

„Radar nie tylko śledzi wrogów, w trybie nadzoru transmituje wszystko, aby zobaczyć, czy coś się pojawi” — powiedziała Karako. „Ale kiedy coś znajdą, wkładają więcej energii w cel, aby go śledzić”.

W przypadku Turcji rzekomy epizod nie jest wymierzony w NATO i Stany Zjednoczone, ale w Grecję. 

Erdogan mógłby użyć siły polityki zagranicznej przeciwko Grecji, aby odwrócić turecką opinię publiczną od trwającego kryzysu gospodarczego i jej coraz bardziej autokratycznego przywództwa. 

Latem na Morzu Śródziemnym rozgorzał spór z Grekami o dostęp do rezerw gazu na Morzu Śródziemnym, zwiększając napięcia na podzielonej wyspie Cypr i przeprawę migrantów z Turcji do Grecji.

Pompeo odwiedził Grecję, Kretę i Cypr we wrześniu, podczas których wyraźnie poparł Cypr i Grecję w ich sporze jurysdykcyjnym o prawa morskie.

„Jesteśmy głęboko zaniepokojeni trwającymi operacjami Turcji mającymi na celu badanie zasobów naturalnych na obszarach, nad którymi Grecja i Cypr rości sobie jurysdykcję we wschodniej części Morza Śródziemnego. Republika Cypryjska ma prawo eksploatować swoje zasoby naturalne, w tym prawo do węglowodorów znajdujących się na jej morzu terytorialnym i w wyłącznej strefie ekonomicznej” – powiedział Pompeo w przemówieniu przygotowanym 12 września. 

Uważamy również, że zasoby Cypru powinny być równo dzielone między społeczności Greków cypryjskich i Turków cypryjskich”. Stosunki USA z Turcją stały się w ciągu ostatnich dwóch lat coraz bardziej napięte. Podczas gdy impas w sprawie S-400 był głównym problemem, wypad Erdogana do Syrii w październiku 2019 r. również stworzył poważną przepaść między dwoma sojusznikami z NATO. 

Niektórzy analitycy i prawodawcy argumentowali, że zakup S-400 przez Turcję pokazuje, że Turcja oddala się od USA i reszty NATO. 

Jeszcze inni twierdzą, że Turcja robi dokładnie to, co zawsze: podejmuje taktyczne i strategiczne decyzje w oparciu o to, co uważa za leżące w jej najlepszym interesie. Ale w ramach władzy wykonawczej urzędnicy są świadomi kosztów głębszego podziału z Turcją. Stawka obejmuje dostęp do kilku kluczowych obiektów USA i NATO. Baza lotnicza Incirlik mieści amerykańskie grawitacyjne bomby atomowe B-61 i jest dogodnym punktem wejścia na Bliski Wschód. Turcja kontroluje również Bosfor, co na mocy umowy z 1936 r. oznacza, że ​​kontroluje dostęp marynarki wojennej do iz Morza Czarnego.

Turecki S-400 zapala grecki F-16. Stany Zjednoczone myślą o sankcjach wobec Ankary

| EVIDENCE 3, ŚWIAT |