USA gotowe nałożyć sankcje na Palestynę: proces pokojowy z Izraelem wisi na włosku

Groźby ze strony administracji USA, aby zmniejszyć pomoc dla Palestyńczyków, to nowe podejście do narzucania Palestyńczyków warunków, aby zakończyć przedłużający się konflikt izraelsko-palestyński, powiedzieli eksperci w niedzielę. Obserwatorzy twierdzą, że groźby są wyraźnym szantażem finansowym i politycznym mającym na celu zniekształcenie ręki Palestyńczyków, aby umożliwić im zaakceptowanie amerykańskich wniosków o zakończenie konfliktu z Izraelem. W piątek izraelskie media podały, że Stany Zjednoczone zamroziły 125 milionów dolarów z 346 milionów przekazywanych rocznie agencji ONZ, która opiekuje się uchodźcami palestyńskimi po tym, jak prezydent Palestyny ​​Mahmoud Abbas odmówił zaangażowania się w negocjacje pokojowe z Izraelem. Cięcia pomocy nastąpiły kilka dni po tym, jak prezydent USA Donald Trump zagroził, że zrobi to Palestyńczykom, jeśli odmówią powrotu do stołu negocjacyjnego z Izraelem. Na Twitterze Trump powiedział we wtorek, że „płacimy Palestyńczykom setki milionów dolarów rocznie i nie otrzymujemy żadnego uznania ani szacunku, oni nawet nie chcą negocjować długiego traktatu pokojowego z Izraelem… z Palestyńczykami, którzy nie chcą już rozmawiać o pokoju dlaczego mielibyśmy dokonywać tych ogromnych płatności? W odpowiedzi prezydencja palestyńska potępiła groźby Stanów Zjednoczonych, argumentując, że negocjacje i prawdziwy pokój powinny być oparte na legitymacji międzynarodowej i arabskiej. „Amerykańskie groźby mają na celu przede wszystkim podporządkowanie Palestyńczyków dyktatom Stanów Zjednoczonych” - powiedział Ahmed Awad, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Beir Zeit. Stany Zjednoczone przyjęły nową politykę opartą na nałożeniu sankcji finansowych i embarga, a także groźby użycia siły, co jest skrajnie nowym stylem, który nigdy nie był używany przez poprzednie administracje USA - powiedział Awad. „Stany Zjednoczone i Izrael tak naprawdę nie próbują negocjować z Arabami czy Palestyńczykami, po prostu chcą narzucić swoje warunki siłą pieniędzy” - podkreślił. Z drugiej strony, strona palestyńska powinna również przestrzegać nowej polityki, powiedział Awad. Więzy między władzami Palestyny ​​a Stanami Zjednoczonymi pogorszyły się od czasu uznania przez Trumpa Jerozolimy za stolicę Izraela, co rozgniewa miliony Arabów i muzułmanów na całym świecie. Palestyńczycy chcą, aby Wschodnia Jerozolima była stolicą ich przyszłego niepodległego państwa, podczas gdy Izrael chce, aby całe Jeruzalem było jego wieczną stolicą. Podczas gdy Izrael przejął wschodnią Jerozolimę od Jordanii w wojnie 1967 roku i ogłosił całe miasto swoją wieczną niepodzielną stolicą w 1980 roku, nie zostało ono uznane przez społeczność międzynarodową. Palestyńczycy nalegają, aby w ostatecznym rozliczeniu ustanowić niezależne państwo ze Wschodnią Jerozolimą jako stolicą. Zgodnie z poprzednim izraelsko-palestyńskim porozumieniem pokojowym status Jerozolimy należy ustalić w drodze rozmów na temat ostatecznego statusu Izraela i Palestyńczyków. Wszystkie kraje jak dotąd ulokowały swoje ambasady w Tel Awiwie, aby promować izraelsko-palestyński proces pokojowy. „Polityka Stanów Zjednoczonych i Izraela zablokowała drogę do poważnego procesu pokojowego po tym, jak otwarcie skonfrontowali się z Palestyńczykami i wszystkimi ich zwolennikami” - powiedział Talal Okal, obserwator i pisarz polityczny ze Strefy Gazy. Okal uważa, że ​​Palestyńczycy powinni odłożyć na bok swoje różnice i przyjąć jednolitą strategię, aby stawić czoła rosnącym wyzwaniom, które zagrażają przyszłości sprawy palestyńskiej. „Społeczność międzynarodowa powinna wszelkimi sposobami wspierać Palestyńczyków przeciwko szantażowi ze strony Stanów Zjednoczonych, aby pokój był pełny i sprawiedliwy” - dodał Okal.

USA gotowe nałożyć sankcje na Palestynę: proces pokojowy z Izraelem wisi na włosku

| ŚWIAT, PRP Channel |