Słabe umiejętności cyfrowe Włochów można przypisać nauczaniu defensywnemu

(autor: Fulvio Oscar Benussi, członek AIDR) Defensywne nauczanie „można przypisać część odpowiedzialności rzadkiemu rozpowszechnianiu umiejętności cyfrowych: wyniki międzynarodowych porównań pokazują, że zacofanie w rozpowszechnianiu umiejętności cyfrowych wśród ludności zasadniczo pozostaje niezmienne od 2015. Krajowe badania pokazują, że wśród nauczycieli panuje pewna niechęć kulturowa do wykorzystywania technologii cyfrowych w nauczaniu.

W tym roku Włochy spadły o dwie pozycje w rankingu indeksu DESI dotyczącego cyfryzacji gospodarki i społeczeństwa. Ogólny indeks DESI, aktualizowany corocznie przez Komisję Europejską, jest obliczany jako średnia ważona z pięciu głównych wymiarów DESI: łączności, kapitału ludzkiego, korzystania z Internetu, integracji technologii cyfrowej i cyfrowych usług publicznych.

W tym artykule skupimy się w szczególności na wymiarze kapitału ludzkiego.

Wymiar kapitału ludzkiego DESI związany z umiejętnościami cyfrowymi, przedstawiony na rysunku 1, jest obliczany jako średnia ważona dwóch wymiarów cząstkowych:

  • 2a Umiejętności użytkowników Internetu
  • 2b Zaawansowane umiejętności i rozwój.

Uważamy, że znaczny stacjonarny charakter umiejętności cyfrowych kapitału ludzkiego od 2015 r. Można w sposób uzasadniony częściowo przypisać niedociągnięciom w tym zakresie w szkoleniu.

Z dokumentu „Wynik z TALIS 2018”

Z dokumentu precovid „Rezultaty z TALIS 2018” wynika, że: w całej OECD rozwój kompetencji z zakresu technologii informacyjno-komunikacyjnych (dalej ICT) jest obszarem, w którym nauczyciele twierdzą, że mają potrzeba więcej szkoleń, łącznie z nauczaniem w kontekstach wielokulturowych / wielojęzycznych i uczeniem uczniów ze specjalnymi potrzebami. Spośród tych trzech dziedzin nauczyciele we Włoszech wyrazili większą potrzebę szkolenia w zakresie ICT do celów nauczania.

Średnio we Włoszech 31% dyrektorów szkół twierdzi, że zapewnienie wysokiej jakości edukacji w ich szkołach jest utrudnione z powodu braku lub nieodpowiedniego wykorzystania technologii cyfrowej w edukacji (w porównaniu z 25% średniej OECD). Odkrycia te zostały potwierdzone w erze COVID.

Umiejętności cyfrowe nie są improwizowane. Tylko nauczyciele, którzy już je posiadali, byli w stanie wykonywać swoje czynności zdalnie z celami, metodologiami i propozycjami dydaktycznymi mogącymi zwiększyć wkład narzędzia cyfrowego jako ułatwiającego i wzmacniającego naukę związaną z nauczanym przedmiotem.

Inni musieli ciężko pracować zarówno na ścieżkach związanych z ich osobistym szkoleniem online, jak i późniejszym przygotowaniem i prowadzeniem nauczania, co często odbywało się poprzez ponowne zaproponowanie modelu tradycyjnej szkoły: wyjaśnienia nauczyciela, zadania do samodzielnego wykonania przez nauczyciela. studentów i późniejsza weryfikacja. Wreszcie, inni nauczyciele, na szczęście niewielu, zrezygnowali z jakiejkolwiek formy uczenia się na odległość, skutecznie przerywając swoją działalność od dnia rozpoczęcia blokady.

Badania PNSD i CENSIS

Wyniki DESI wydają się wskazywać, że nawet National Digital School Plan (zwany dalej PNSD) nie wydaje się wpływać na nauczanie programów nauczania, aby umożliwić naszemu krajowi nadrobienie luki w stosunku do innych krajów europejskich.

Censis opublikował niedawno badanie przeprowadzone we współpracy z AGI Agenzia Italia, z którego zaczerpnięto tabelę pokazaną na rysunku 2

Jak widać z tabeli, dyrektorzy szkół narzekali na kursach proponowanych w kontekście PNSD na „Brak podstawowego modelu pedagogicznego (z ryzykiem, że technologie są stosowane w sposób tradycyjny)”.

Z pewnością „znaczenie” nauczania cyfrowego nie może polegać na uczeniu się, a następnie nauczaniu jako dodatku do dyscypliny, której jest się właścicielem również oprogramowania. Zamiast tego konieczne jest, aby nauczyciele na dedykowanych im szkoleniach zilustrowali i, jeśli to możliwe, przetestowali potencjał oprogramowania proponowanego nie jako obiekt sam w sobie, ale jako narzędzie wspierające nauczanie dyscyplinarne.

Kolejny element, który wyłonił się z badań Censis i wskazany w tabeli na rysunku 2, dotyczy „wrogości kulturowych”, jakie nauczyciele mają wobec technologii cyfrowych.

Uważamy, że te „kulturowe wrogości” są powiązane z podejściem do nauczania, które nazwiemy „obronnym”.

Na rysunku 3 przedstawiliśmy schematycznie motywacje i podejścia do nauczania defensywnego, termin zapożyczony z „defensywnej biurokracji” zaproponowanej w marcu 2016 roku przez Carlo Mochi Sismondi, prezesa FPA srl, który z kolei przejął to od terminu „medycyna obronna” zaproponowanego przez Federico Gelli .

Możemy rozważać „nauczanie obronne” praktykę prowadzenia lekcji w trybie frontalnym, proponując jedynie treści zaczerpnięte z podręcznika. Ta praktyka jest tak dobrze ugruntowana, że ​​została ponownie zaproponowana przez większość nauczycieli, nawet w przypadku nauczania na odległość w okresie blokady.

Utrwalanie tej praktyki dydaktycznej w czasie pozwala nauczycielom uniknąć prowadzenia cyfrowego nauczania, które wymagałoby przeniesienia klasy z klasy do laboratorium lub zdalnego zarządzania ćwiczeniami.

Zamiast tego, aby uniknąć ryzyka delegitymizacji swojego przywództwa w stosunku do uczniów ze względu na nieposłuszeństwo w prowadzeniu ćwiczenia z powodu niewystarczających umiejętności technicznych, odmawia się zaproponowania nauczania dyscyplinarnego synergistycznie połączonego z cyfrowym.

Nauczanie obronne

W odniesieniu do punktu „Częste postulaty ustawodawcy, aby zająć się nową edukacją z nowymi, zbyt wieloma celami edukacyjnymi”, zostało ostatnio potwierdzone wprowadzenie nauczania wychowania obywatelskiego w szkole. W rzeczywistości prawo przewiduje bardzo szeroki zestaw treści, które mają być proponowane w szkole, mając jednocześnie nadzieję, że uczniowie mogą stać się odpowiedzialnymi i aktywnymi obywatelami. Ale stanie się odpowiedzialnymi i aktywnymi obywatelami jest możliwe, jeśli zdobędziesz umiejętności zgodne z tym celem, a nie jeśli przestudiujesz więcej treści ...

Innym elementem charakteryzującym nauczanie defensywne jest żal z powodu programu ministerialnego, który został wskazany jako bezwzględny zbiór treści, które należy potraktować na zajęciach. Program ministerialny, obecnie koncepcyjnie zastąpiony przez wytyczne krajowe, jest dziś nadal cytowany przez nauczycieli, aby powstrzymać wszelkie prośby o modyfikację lub integrację ich sposobu działania.

Termin „nauczanie defensywne” dobrze podkreśla ryzyko, że włoska szkoła ulegnie pokusie nieprzekraczania papieru jako jedynego środka szkoleniowego.

Dlaczego zaproponowaliśmy termin „nauczanie obronne”?

Konieczność nieprzerywania nauki w szkole z powodu pandemii skłoniła większość włoskich nauczycieli do zajęcia się technologiami ICT, a to doświadczenie może sprzyjać rozpowszechnianiu się nauczania cyfrowego we włoskich szkołach.

Jednak wynik ten nie jest przesądzony, „powrót do przeszłości” pozostaje możliwą opcją.

W tym przypadku nauczanie defensywne odzyskałoby uznanie, a historia zacofania kraju i oporu przed zmianami mogłaby również potwierdzić niepokojące dane, które pojawiły się dzisiaj w nowych ocenach DESI: „[...] 58% Włochów (populacja między 16 a 74 rokiem życia) lat) nie ma co najmniej podstawowego poziomu umiejętności cyfrowych. Taką, żeby było jasne, która pozwala w pełni korzystać z praw obywatelskich w dobie internetu ”.

Narzędzie do samooceny szkół

Na końcu artykułu przedstawiamy przydatne narzędzie dla szkół zainteresowanych rozwojem swojego potencjału cyfrowego.

To narzędzie pomaga odpowiedzieć na pytanie: Czy szkoła najlepiej wykorzystuje technologie cyfrowe do nauczania i uczenia się?

Zobacz: https://ec.europa.eu/education/schools-go-digital_it

 

Słabe umiejętności cyfrowe Włochów można przypisać nauczaniu defensywnemu