Putin chce racjonować gaz także do Japonii: uchwalono nowy dekret o przejęciu Sachalinu-2

Rosja zmierza do „zmniejszenia” spółki joint venture na gaz ziemny, narażając jej inwestycje na ryzyko Powłoka oraz dwie japońskie firmy energetyczne.

Dekret wydany w ubiegły czwartek przez prezydenta Władimir Putin dotyczy to Sachalin-2, projekt na rosyjskim Dalekim Wschodzie, który służy jako eksporter skroplonego gazu ziemnego do Japonii.

Decyzja Kremla wzbudziła w Japonii wiele obaw. Gazprom posiada 50% kontroli w Sachalinie-2, a następnie Shell z 27,5%, e mitsui e Mitsubishi, dwie japońskie spółki energetyczne z udziałami w wysokości 22,5%.

Dekret przewiduje, że nowa firma przejmie Sachalin-2 i że trzej zagraniczni inwestorzy mają miesiąc na zwrócenie się do rosyjskiego rządu o utrzymanie udziałów w nowym przedsięwzięciu.

Shell, miesiąc temu, powiedział, że chce zrezygnować ze swojego udziału w joint venture po sankcjach nałożonych na Rosję, chociaż w zeszły piątek powiedział, że ostrożnie „rozważa” implikacje posunięcia Rosji.

Jednak Shell odpisał już 1,6 miliarda dolarów na Sachalin-2.

Decyzja Putina zapada po raz pierwszy w sprawie międzynarodowego projektu od czasu, gdy w lutym najechał na Ukrainę.

W przeszłości Rosja faworyzowała zagraniczne firmy ze względu na ich zaangażowanie kapitałowe i technologiczne, zawsze zachowując kontrolę nad korporacjami.

Shell był pionierem w rozwoju Sakhalin-2, który ma siedzibę na wyspie Sachalin na Pacyfiku i był pierwszą rosyjską fabryką skroplonego gazu ziemnego, wysyłającą swój pierwszy ładunek do Japonii w 2009 roku.

Jednak realizacja projektu zawsze była skomplikowana, ponieważ miejsce wydobycia jest oddalone i nierówne, a gaz musi być przesyłany z lodowatych wód u północnych wybrzeży wyspy do terminalu skraplania i eksportu na cieplejszym morzu na południu. .

Shell pierwotnie posiadał pakiet większościowy, ale został namierzony przez władze rosyjskie pod zarzutem naruszenia ochrony środowiska.

W 2007 roku Shell i jego japońscy partnerzy ulegli naciskom na sprzedaż udziałów spółki na rzecz pełnej kontroli nad Gazpromem.

Putin mógłby pójść tą samą drogą z innym projektem na wyspie, Rurociąg Sachalin-1. Nieruchomość była zarządzana przez Exxon Mobil, który ma spory pakiet mniejszościowy i podobnie jak Shell, również zapowiedział, że wycofuje się z partnerstwa z Rosją. W ostatnich miesiącach eksport ropy z zakładu drastycznie spadł.

W czerwcu żadne tankowce nie wycofywały ropy naftowej z obiektu w porównaniu z poprzednią średnią około jednego statku co trzy dni, powiedział Viktor Katona, analityk w firmie Kpler zajmującej się transportem ropy.

Nowy dekret Putina nie wyrządzi natychmiastowej szkody Shellowi, który odnotował rekordowy zysk w wysokości 9,1 miliarda dolarów za pierwszy kwartał tego roku z powodu wysokich cen ropy i gazu.

Kreml może jednak zapowiedzieć inne silne działania wobec zachodnich koncernów naftowych, które wciąż posiadają zasoby w Rosji.

W maju ubiegłego roku Shell sprzedał swoje stacje paliw w Rosji prywatnej rosyjskiej firmie Łukoil. Jeśli zrezygnuje z Sachalinu-2, Shell straci również udział w eksporcie skroplonego gazu ziemnego w ramach projektu, który stanowi około 5% globalnego LNG koncernu.

Według Aleksandra McColla, analityka Bernsteina, utrata Sachalinu 2 ”nie zmienił zasad gry” dla Shella, choć głównym problemem byłoby utrzymanie płynnego przepływu dostaw paliwa z Sachalinu-2 do Japonii i innych krajów regionu

Instalacja mogłaby nadal działać pod nowym właścicielem, ale brak operatora LNG, takiego jak Shell, który współpracowałby z Gazpromem, nie pomoże w płynnej dostawie węglowodorów, powiedział McColl.

Zarówno Mitsui, jak i Mitsubishi twierdzą, że do tej pory nie miało to żadnego wpływu na produkcję Sachalin-2.

Sachalin-2 ma ogromne znaczenie dla Japonii, ponieważ dostarcza około 8% skroplonego gazu ziemnego, który w ostatnich latach był filarem energetyki, która już znajdowała się pod presją. Po fuzji jądrowej w Fukushimie w 2011 roku Japonia przyjęła skroplony gaz ziemny jako paliwo czystsze niż węgiel i bezpieczniejsze niż energia jądrowa.

Około jedna trzecia energii elektrycznej w Japonii pochodzi obecnie z elektrowni spalających LNG.

Jednak w ostatnich miesiącach ceny wzrosły, ponieważ japońscy nabywcy znaleźli się w konkurencji z europejskimi przedsiębiorstwami energetycznymi, które starają się uzupełnić braki gazu z Rosji.

Po tym, jak zachodnie koncerny naftowe ogłosiły zamiar opuszczenia Rosji po inwazji na Ukrainę, premier Fumio Kishida powiedział Japonii nie stać na wycofanie się z Sachalinu-2, które opisał jako „niezwykle ważne dla bezpieczeństwa energetycznego Japonii”.

Po dekrecie Putina, który również chce przejąć japońskie firmy, Kishida powiedział, że rząd musi zachować „baczne oko na rodzaj próśb” jakie może pociągać za sobą nowa umowa.

Putin chce racjonować gaz także do Japonii: uchwalono nowy dekret o przejęciu Sachalinu-2